32-latka po tym, jak opuściła miejsce zamieszkania nie odezwała się do bliskich. Od pięciu dni jej rodzina szalenie się martwi – kobieta w domu pozostawiła partnera i małe dziecko. Szukają jej mundurowi, krewni i Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Od kiedy opuściła miejsce zamieszkania, była widziana w dwóch miejscach. Swój dom zlokalizowany przy ulicy Spacerowej w Bydgoszczy opuściła w piątek 18 października rano, około godziny 7:30. Nie poinformowała nikogo o tym, gdzie się wybiera.
Po rozpoczęciu poszukiwań funkcjonariusze ustalili, że później 32-latka została zauważona przy ulicy Obwodowej 3 w Białych Błotach. To około 10 kilometrów od jej domu. Potem wróciła do Bydgoszczy, gdzie widziana była przy ulicy Curie Skłodowskiej 33.
Zaginęła Martyna Andrzejko. W domu czeka na nią partner i małe dziecko
A co z zaginioną Martyną działo się później? Tego jeszcze nie wiadomo. Kobieta nie skontaktowała się dotąd z rodziną ani nie wróciła do domu. Tam czeka na nią jej małe dziecko.
Nie wiadomo także, co w chwili zaginięcia 32-latka miała ze sobą ani w co była ubrana. Na karku ma wytatuowany księżyc. Ma około 170 centymetrów wzrostu, jest szczupła i ma długie, blond włosy, które sięgają jej do pasa.
„Osoby znające miejsce pobytu kobiety, proszone są o kontakt z Komendą Policji Bydgoszcz Błonie pod numerem telefonu 47-751-13-59 lub z najbliższą jednostką policji” – głosi apel opublikowany przez Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
facebookCzytaj też:
62-latka zaginęła na grzybach, wszczęto poszukiwania. Nikt nie spodziewał się takiego końcaCzytaj też:
Zamknął psa w hotelowym pokoju i zniknął. W holu porzucił torbę wypchaną banknotami