Jacek Kurski w tarapatach? Prawnik zabrał głos: Duże wyzwanie

Jacek Kurski w tarapatach? Prawnik zabrał głos: Duże wyzwanie

Dodano: 
Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
— Z całą pewnością duże wyzwanie stoi przed prokuraturą prowadzącą to postępowanie — powiedział Piotr Milik w rozmowie z „Faktem”. Prawnik w ten sposób odniósł się do sprawy dotyczącej transakcji między TVP a Polsatem, która została nagłośniona przez „Gazetę Wyborczą”.

W połowie października „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że telewizja publiczna miała stracić co najmniej 360 mln zł na umowach zawartych z Polsatem w czasach rządów PiS. W marcu 2024 r. Daniel Gorgosz, likwidator TVP SA, złożył do Prokuratury Regionalnej w Warszawie „zawiadomienie o przestępstwie”, a sprawa została przekazała Prokuraturze Okręgowej w Krośnie.

Jak podaje wyborcza.pl, ma chodzić o dwie umowy z 2018 i 2021 r., w których TVP i Polsat kupiły od siebie wzajemnie prawa do retransmisji meczów. „TVP zapłaciła Polsatowi za sublicencję na transmisje meczów siatkówki i piłki nożnej w sumie 90 mln euro. Dziś telewizja ocenia, że słono przepłaciła. Sama za prawa do meczów piłki nożnej UEFA dostała od Polsatu zaledwie 5 mln euro, znacznie poniżej wartości” – czytamy.

Kurski reaguje na głośną publikację. „Oczywista manipulacja podlana sosem insynuacji”

Jacek Kurski odniósł się do sprawy w obszernym oświadczeniu w mediach społecznościowych. W jednym z jego punktów napisał: „Likwidator TVP, a zarazem osobnik z prokuratorskimi zarzutami za przekręt na… szpitalu powiatowym w Rypinie, niejaki Gorgosz, próbuje uszyć aferę z wymiany sublicencji na prawa sportowe między telewizjami udając, że nie rozumie, iż prawa mają różną wartość wynikającą z jakości produktu, kanału jego ekspozycji oraz bardzo nasyconego i konkurencyjnego rynku, z czym musi wiązać się zapłata różnicy. Ta oczywista manipulacja podlana sosem insynuacji duetu dziennikarskich trolli od mokrej roboty obliczona jest na nieznajomość rzeczy w skomplikowanej dla Czytelników materii”.

Na zakończenie Jacek Kurski zwrócił się do nowych władz TVP. „Nieudacznikom i złym ludziom, którzy bezprawnie i siłowo przejęli Telewizję Polską nie odpuszczę żadnego kłamstwa na mój temat, którym chcieliby zakrzyczeć prawdę o skali dewastacji i zniszczenia nadawcy publicznego, jakiej się dopuścili. Przyjdzie godzina sprawiedliwości” – podsumował były prezes TVP.

Prawnik o „dużym wyzwaniu”

Redakcja „Faktu” zwróciła się do prawnika Piotra Milika z pytaniem, „co może grozić” byłemu prezesowi TVP. – Prokuratura Okręgowa w Krośnie prowadzi postępowanie w kierunku art. 296 kk „Wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym”. Jest to przestępstwo gospodarcze zagrożone karą od 3 miesięcy do lat 5 w swojej podstawowej postaci – powiedział.

Prawnik zaznaczył też, że „jak w przypadku wszystkich przestępstw gospodarczych, ocena stanu faktycznego i przypisanie winy konkretnym osobom jest bardzo trudne”. Dodał także, że biznesowe decyzje zawsze są obciążone ryzykiem straty. – Nie każda decyzja organu zarządzającego przynosząca stratę będzie przestępstwem — dodał. — Z całą pewnością duże wyzwanie stoi przed prokuraturą prowadzącą to postępowanie — podsumował prawnik.

Czytaj też:
Tajna broń PiS na wybory prezydenckie? „Kurski zostanie smokiem Kaczyńskiego”
Czytaj też:
Były prezes TVP ma nową pracę. „Widzę szansę”

Źródło: Gazeta Wyborcza / Fakt.pl