Nie milkną kontrowersje związane z zaprezentowanym w zeszłym tygodniu projektem ustawy dotyczącej związków partnerskich. Jego autorką jest Katarzyna Kotula. – To historyczny projekt, bo rządowy. Mam nadzieję, że doprowadzi do zmiany prawa i wprowadzenia rejestrowanych związków partnerskich. 20 lat składania projektów poselskich nigdzie nas nie doprowadziło – powiedziała ministra.
Projekt zakłada, że taki związek mógłby zostać zawarty poprzez złożenie zgodnych oświadczeń przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Ważnym elementem tego projektu jest wykluczenie zapisów dotyczących przysposobienia dzieci, co jest kluczowym punktem spornym w koalicji. Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) od dawna sprzeciwia się możliwości adopcji dzieci przez pary partnerskie. Posłanka Urszula Pasławska z PSL zapowiedziała, że jej partia wkrótce przedstawi własny projekt ustawy, który będzie zakładał wprowadzenie statusu „osoby najbliższej”. Ten projekt, według posłanki, będzie wyraźnie rozróżniał małżeństwo od związku partnerskiego.
Związki partnerskie a Kościół. Kotula: Jestem pozytywnie zaskoczona
W Polsat News na ten temat wypowiedział się kardynał Kazimierz Nycz. Stwierdził, że powinno się umożliwić zawieranie związków partnerskich, a Kościół najwyżej wyrazi w jakimś sensie swoją opinię. – Nie będzie się wtrącał, przypuszczam, w prace legislacyjne w parlamencie, od tego są politycy różnych opcji – mówił duchowny. Powiedział, że „jakaś tolerancja wobec tego typu poglądów ludzi musi być ze strony wierzących i Kościoła”.
Do tych słów odniosła się na antenie TOK FM Katarzyna Kotula, autorka projektu. – Jestem pozytywnie zaskoczona głosem kardynała Nycza, który powiedział, że jest za formalizowaniem związków partnerskich – przyznała polityczka. – Zgadzam się z nim, a to się chyba pierwszy raz w życiu zdarzyło – stwierdziła.
Czytaj też:
Religia w szkołach obowiązkowa? Tego chce kard. NyczCzytaj też:
Związki partnerskie dzielą rząd. „To gra partyjna. Przestrzeni do większych ustępstw nie ma”