Jowita Zielińska zapadła się pod ziemię. Jej znajomy zwrócił uwagę na pewną rzecz

Jowita Zielińska zapadła się pod ziemię. Jej znajomy zwrócił uwagę na pewną rzecz

Jowita Zielińska
Jowita Zielińska Źródło: Policja / KPP w Rypinie
Jowita Zielińska zaginęła 6 lipca. Od tamtej pory kobiety poszukuje policja, rodzina i znajomi. W jednej z najbardziej tajemniczych spraw ostatniego czasu pojawił się nowy trop.

Przypomnijmy, że kobieta była ostatnio widziana, gdy wracała z pracy w Rypinie (Kujawsko-Pomorskie). Pewien fragment trasy Jowita Zielińska przemierzała na rowerze. Z nagrania zarejestrowanego przez kamerę monitoringu wynika, że kobieta wjechała na leśną drogę w okolicach Rojewa. Była zaledwie kilometr od swojego domu.

Jednakże kamery nie zarejestrowały wyjazdu ze wspomnianej szosy. Tutaj ślad się urywa – dotąd nie wiadomo, co stało się z kobietą. Miesiąc po jej zaginięciu znaleziono porzucony rower Jowity. Leżał w lesie w Wierzchowiskach, pięć kilometrów od domu zaginionej 30-latki. Jak zaznacza w rozmowie z dziennikarzami rodzina kobiety, jej damka znaleziona została na terenie, którego ta nie znała.

Jowity szukają dziesiątki osób

W poszukiwania zaangażowały się nie tylko służby, ale i rodzina, znajomi oraz okoliczni mieszkańcy.

Jak podkreśliła aspirant sztabowa Dorota Rupińska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Rypinie, „wszystko może mieć znaczenie.

– Jeśli ktoś coś zauważy w lesie podejrzanego, albo odnajdzie jakąś rzecz, to prosimy o kontakt z nami. Wszystko może mieć znaczenie. My cały czas prowadzimy poszukiwania, policjanci pionu operacyjnego analizują zebrany materiał dowodowy. Mamy nadzieję, że Jowita Zielińska się odnajdzie – mówiła policjantka w rozmowie z TVP Bydgoszcz.

Niepokojący wpis na jednej z grup poszukiwawczych

Ostatnio media społecznościowe rozgrzał wpis kolegi Jowity, który stwierdził, że pod koniec sierpnia ktoś – być może sama Jowita – odczytał jego wiadomość wysłaną już po zaginięciu kobiety.

Jowitę znam jeszcze z Biedronki. Pracowaliśmy razem parę ładnych lat temu w Radzyniu Podlaskim. Jej zaginięcie zszokowało mnie i gdy dowiedziałem się, że zaginęła, napisałem do niej na Messenger (mam zrzut ekranu). Zaginęła 06.07 br., a ja napisałem do niej 09.07 br. Ale jakoś wczoraj (11.10 br.) wszedłem na Messenger zobaczyć, czy coś się zadziało. I nie myliłem się. Wiadomość o treści:”Jowita, odezwij się, gdzie jesteś", została odczytana 29.08.2024 r. o godz. 00:24. Czyli ktoś, lub sama Jowita, odczytał tę wiadomość. Praktycznie DWA miesiące od zaginięcia. Wiadomość przekazałem już szwagierce Jowity oraz jej teściowej – napisał mężczyzna w grupie skupiającej osoby związane z poszukiwaniami Jowity.

Internauci komentujący wpis sugerowali, że wiadomość mogła zostać odczytana przez mundurowych, którzy najpewniej mają dostęp do profili zaginionej.

Czytaj też:
Nowy wątek ws. poszukiwań Jowity Zielińskiej. Policja reaguje na wzmiankę o białym busie
Czytaj też:
Tajemnicze zaginięcie Jowity Zielińskiej. W sprawie pojawił się nowy, przykry wątek

Opracowała:
Źródło: SE.pl