Politycy Lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości nie słyną z sympatii do siebie. W programach telewizyjnych czy podczas sejmowych debat wielokrotnie ostro komentowali swoją polityczną działalność. Jak się jednak okazuje, w kuluarach sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Najlepszym dowodem jest nagranie, które stało się hitem w mediach społecznościowych.
Nagranie z posłankami PiS i Lewicy wywołało burzę
Na krótkim filmiku opublikowanym przez redakcję Szkła kontaktowego widać Annę Zalewską z PiS oraz Joannę Scheuring-Wielgus i Roberta Biedronia z Nowej Lewicy. Europosłanki śmieją się, wymieniają uściski, stwarzając wrażenie, że są dobrymi koleżankami.
Nagranie wywołało mnóstwo emocji w sieci. Oburzenia nie ukrywał Roman Giertych. „Kiedyś było to normalne, ale PiS chciał nam zabrać wolność, demokrację, niepodległość i konstytucję, a wy się z nimi obściskujecie?” – dopytywał poseł KO.
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Rozenek, były poseł SLD. „Śmieszkują sobie. Fraternizują i pokątnie wspierają. A PiS ustawą represyjną z 16 grudnia 2016 r. zabiło 68 osób wprost, tysiące wpędzając w biedę. Zniszczyło TK, SN, służby wojskowe. Urządziło kradzież na masową skalę. I to nie jest najgorsze co zrobili” – wyliczał były polityk.
Anna Zalewska o nagraniu z Joanną Scheuring-Wielgus
Nagranie postanowiła skomentować Anna Zalewska. Europosłanka PiS podkreśliła, że „chociaż politycy różnią się między sobą, to ich obowiązkiem jest znajdowanie nici porozumienia w sprawach ważnych dla Polski”. Polityczka dodała, że „jej zadaniem jest dbanie o interes Polski w UE”.
Anna Zalewska przypomniała również, że „dzięki ponadpartyjnej współpracy z Jerzym Buzkiem, Adamem Jarubasem i Łukaszem Kohutem udało się zmienić rozporządzenie metanowe, ratując polskie kopalnie węgla kamiennego”. „To, że inni chcą żyć tylko i wyłącznie nienawiścią, to już ich problem” – komentowała.
Joanna Scheuring-Wielgus na razie nie odniosła się do sprawy.
Czytaj też:
Macierewicz „obnażony do szpiku kości”? Polityk PO domaga się ostrej reakcjiCzytaj też:
Nowe znaczenie „winy Tuska”. Prezydent Serbii wskazał na polskiego premiera