Ciemne chmury nad Jerzym Ziębą. „To może doprowadzić do śmierci”

Ciemne chmury nad Jerzym Ziębą. „To może doprowadzić do śmierci”

Dodano: 
Jerzy Zięba
Jerzy Zięba Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jerzy Zięba porównał chemioterapię do cyklonu B. Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali m.in. minister zdrowia i rzecznika praw pacjenta. Przypomniano, że propagator medycyny alternatywnej to inżynier bez wykształcenia medycznego.

Na platformie X (dawny Twitter) pojawił się fragment wypowiedzi propagatora medycyny alternatywnej Jerzego Zięby w której porównuje on chemioterapię do cyklonu B, używanego w komorach gazowych obozów zagłady w trakcie II wojny światowej.

Wspólne stanowisko w tej sprawie wydali minister zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, Polskie Towarzystwo Onkologiczne, Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, Polskie Towarzystwo Ginekologii-Onkologicznej oraz Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy.

Skandaliczna wypowiedź Jerzego Zięby o chemioterapii

Wyrażono stanowczy sprzeciw wobec wypowiedzi Zięby. „Tego rodzaju treści, które pojawiły się we fragmentach wypowiedzi zamieszczanych w przestrzeni publicznej, mogą podważyć zaufanie pacjentów do współczesnej medycyny i sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjentów onkologicznych” – czytamy na wstępie oświadczenia.

Słowa propagatora medycyny alternatywnej zostały uznane za „głęboko nieetyczne i szkodliwe”. Takie treści mogą wywołać niepokój u pacjentów chorujących na nowotwory i u ich bliskich oraz skłaniać do odrzucania skutecznych metod leczenia, a to może prowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia chorujących pacjentów, a nawet śmierci” – powtórzono.

Propagator medycyny alternatywnej to inżynier bez wykształcenia medycznego

W komunikacie zwrócono uwagę, że Zięba jest inżynierem, absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i nie ma wykształcenia medycznego. „Mimo to od wielu lat promuje teorie, które nie znajdują oparcia w rzetelnych badaniach naukowych. Ani metody przez niego promowane, ani jego zalecenia nie bazują na medycynie opartej na dowodach naukowych” – czytamy.

„Działania osób szerzących nieprawdziwe informacje na temat metod leczenia mogą prowadzić do narażenia zdrowia publicznego, dlatego też będziemy podejmować kroki w celu monitorowania i adekwatnego reagowania na taką działalność, współpracując z właściwymi instytucjami i towarzystwami naukowymi” – brzmi dalsza część oświadczenia.

Apel Ministerstwa Zdrowia do pacjentów

„Apelujemy do społeczeństwa, a przede wszystkim – do pacjentów – o nieustające zaufanie do lekarzy i specjalistów z dziedziny medycyny, którzy każdego dnia, dzięki wieloletniej edukacji i praktyce, troszczą się o Państwa zdrowie. Ich celem jest wyleczenie pacjenta poprzez zaproponowanie najskuteczniejszych dostępnych terapii, w zakresie których – szczególnie w onkologii – w ostatnich latach nastąpił niezwykły postęp” – podsumowano.

Czytaj też:
Walka z dezinformacją jest trudna. Wiceminister o tym, dlaczego Polacy nie chcą się szczepić i badać
Czytaj też:
Radiofarmaceutyki, nadciśnienie tętnicze i onkologia: co o nich wiesz? – QUIZ

Źródło: WPROST.pl / gov.pl/web/zdrowie