Decyzję o interwencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w sprawie ochrony Rzeczkowskiego ogłoszono po tym, jak dziennikarz otrzymał poważne groźby związane z jego publikacją.
Rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński, poinformował na platformie X, że „w związku z sygnałami o zagrożeniach dla redaktora Grzegorza Rzeczkowskiego (...) minister Tomasz Siemoniak polecił ABW podjęcie kroków w celu zapewnienia mu bezpieczeństwa”. Jest to decyzja bez precedensu, wywołana presją i atakami skierowanymi na dziennikarza za jego śledcze działania.
Grożono autorowi książki o szpiegach Putina w Polsce
Publikacja Rzeczkowskiego koncentruje się na zagadnieniu rosyjskich wpływów w Polsce. Książka „Szpiedzy Putina. Jak ludzie Kremla opanowują Polskę” przybliża działania rosyjskich służb, które – jak twierdzi autor – miałyby przenikać do polskiej sfery politycznej, gospodarczej i medialnej.
Rzeczkowski opisuje struktury, które jego zdaniem są infiltracją wspieraną przez Kreml i wpływają na polską politykę oraz gospodarkę, wykorzystując agenturę wpływu, korupcję oraz media. Jego prace badawcze ukazują mechanizmy stosowane przez rosyjskie służby do destabilizacji sytuacji politycznej i społecznej w Polsce.
Groźby i presja wobec dziennikarza. Siemoniak zlecił jego ABW ochronę
Dziennikarz związany z „Newsweek Polska” poinformował, że po opublikowaniu książki zaczęły napływać poważne groźby, które miały na celu wymuszenie na nim rezygnacji z dalszych działań dziennikarskich. „W ostatnim czasie podjęte zostały próby wymuszenia na mnie rezygnacji z opisywania działań osób mających powiązania z Rosją.
Miały one charakter otwarcie sformułowanych gróźb, uruchomienia brudnej kampanii pomówień, a nawet zniszczenia mnie” – poinformował Rzeczkowski. Niepokojące wydarzenia miały miejsce zaledwie kilka dni przed premierą jego książki, co sugeruje bezpośrednią reakcję środowisk opisanych w publikacji.
Reakcja Rzeczkowskiego i apel do władz
Nie mogąc zignorować kierowanych pod swoim adresem gróźb, Rzeczkowski podjął kroki prawne. Zgłosił sprawę do prokuratury, informując organy ścigania o sytuacji i domagając się interwencji. „Nie mogę wykluczyć, że zagrożone jest moje zdrowie i życie” – napisał Rzeczkowski w swoim oświadczeniu, zaznaczając, że wraz z prawnikami postanowił poinformować odpowiednie organy, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim najbliższym.
Siemoniak odpowiada na zagrożenia
Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych, zareagował szybko, wydając ABW polecenie objęcia dziennikarza ochroną. Działania te mają na celu nie tylko zapewnienie mu bezpieczeństwa, ale też wyraźne stanowisko państwa, które, jak podkreśla Siemoniak, nie może akceptować wpływów zagranicznych służb na jego obywateli.
Decyzja ministra MSWiA o ochronie dziennikarza podkreśla wagę zagrożenia, z jakim zmaga się Rzeczkowski, i stanowi odpowiedź na narastające obawy o rosyjskie wpływy w Polsce. „W Polsce, państwie prawa, nie może być miejsca na tolerowanie metod putinowskiej Rosji” – deklaruje Rzeczkowski, wskazując na potrzebę walki z presją i groźbami na poziomie państwowym.
Wzmożona aktywność rosyjskich służb
Warto przypomnieć, że temat rosyjskich wpływów w Polsce oraz działania rosyjskich służb były wcześniej podnoszone przez różne media oraz ekspertów ds. bezpieczeństwa, w tym przez samego Rzeczkowskiego. Analitycy i dziennikarze wielokrotnie wskazywali na ryzyko ingerencji Rosji w politykę krajową, a także na potencjalne zagrożenia związane z cyberatakami czy kampaniami dezinformacyjnymi.
Raporty, jak ten opublikowany przez „The New York Times”, czy badania amerykańskiego think tanku „Atlantic Council” wskazują, że Polska jest jednym z krajów najbardziej narażonych na destabilizujące działania ze strony Rosji. Szczególną uwagę zwraca się na penetrację sektora energetycznego oraz na wpływowe grupy medialne, które mogą wpływać na opinię publiczną.
Książka Rzeczkowskiego jako dokument śledczy?
Książka „Szpiedzy Putina” stanowi cenny dokument pokazujący w szczegółach metody działania rosyjskich służb oraz ich powiązania w Polsce. W publikacji znajdują się dowody oraz relacje świadków i ekspertów, którzy wskazują, że Moskwa nieustannie stara się budować wpływy polityczne i ekonomiczne w Polsce, czego efektem są między innymi próby dyskredytowania dziennikarzy śledczych.
Czytaj też:
Trzy kroki do wykonania, by wygrać wojnę. Rosyjski historyk nie ma wątpliwości: Uderzenie w MoskwęCzytaj też:
Zadziwiające słowa posła PiS do ministra. „W więzieniu wódki nie serwują”