Jarosław Kaczyński zapowiedział podczas konferencji prasowej, że Prawo i Sprawiedliwość na najbliższym posiedzeniu Sejmu złoży wniosek o wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny.
W opinii byłego wicepremiera „służba zdrowia nie jest w stanie dzisiaj wykonywać swoich obowiązków, dlatego powinno dojść do zmian na czele resortu zdrowia”. – Niemal codziennie media informują o kolejnych zamkniętych oddziałach i ogromnych kolejkach do lekarzy. Dzieje się to, chociaż jeszcze podczas pobytu w opozycji Izabela Leszczyna zapewniała, że problemy w systemie ochrony zdrowia znikną jak za „dotknięciem czarodziejskiej różdżki” – mówił.
PiS chce dymisji Izabeli Leszczyny
Według prezesa PiS „mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, nadzwyczajną i mimo że mamy problem z sytuacją, która wybiega daleko poza służbę zdrowia, to musimy zwrócić się właśnie w kierunki pani minister”.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego „ministra zdrowia próbuje rozkładać odpowiedzialność na różne podmioty, co prowadzi do kłótni w środowisku medycznym”. – To nie ma żadnego sensu. Jest potrzebny minister zdrowia, który będzie miał jakiś rzeczywisty plan, który będzie potrafił także walczyć wewnątrz własnego rządu o to, żeby jednak służba zdrowia otrzymała choćby to, co jest najbardziej potrzebne, choćby te 15 mld dla szpitali powiatowych – tłumaczył.
W dalszej części konferencji były wicepremier ocenił, że „wniosek będzie próbą dla koalicji rządzącej”. – Wiadomo że podstawą koalicji jest KO, ale są te mniejsze podmioty. One często chcą podkreślić swoją odrębność, swoje czasem inne zdanie. Będą miały okazje, żeby to uczynić – komentował.
PiS zarzuca Izabeli Leszczynie m.in. brak obiecywanego bonu stomatologicznego oraz dbałości o prawa kobiet m.in. „do urodzenia dziecka w swoim szpitalu i korzystania ze znieczulenia”.
Czytaj też:
Prof. Joanna Senyszyn: Mam wrażenie, że Tuskowi doradzają wrogowieCzytaj też:
Szykuje się bunt w szeregach PiS? „Kaczyński źle diagnozuje sytuację”