Dramatyczne wieści ze Słupska. Jedna osoba nie żyje, pięć trafiło do szpitala

Dramatyczne wieści ze Słupska. Jedna osoba nie żyje, pięć trafiło do szpitala

Akcja policji po wypadku
Akcja policji po wypadku Źródło: Shutterstock / FotoDax
Jedna osoba nie żyje, pięć kolejnych trafiło do szpitala. To bilans tragicznego wypadku, do którego doszło w Słupsku.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z soboty na niedzielę 3 listopada w Słupsku w województwie pomorskim. Na ulicy Nad Śluzami kierowca jadący autem marki BMW stracił panowanie nad pojazdem, po czym wjechał w grupę osób, które szły chodnikiem. Funkcjonariusze lokalnej policji przekazali, że właściciel samochodu uderzył w barierki oddzielające jezdnię od chodnika i dachował.

Słupsk. Tragiczny wypadek. Jedna osoba nie żyje

W wyniku tragicznego wypadku poszkodowanych zostało sześć osób. Amadeusz Galus z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku poinformował, że 24-letni mężczyzna odniósł tak poważne obrażenia, że zginął na miejscu. Pozostałych pięć osób zostało przewiezionych do szpitala. Stan jednej z kobiet lekarze określają jako ciężki.

Wjechał w grupę ludzi. Kierowca był pijany

Z policyjnych doniesień wynika, że kierowca BMW prowadził auto pod wpływem alkoholu. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że 20-latek miał w wydychanym powietrzu blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. – Gdy wytrzeźwieje, będą z nim prowadzone dalsze czynności – zapowiedział Amadeusz Galus z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty zostaną postawione 20-latkowi. Słupska policja podkreśliła, że kierowca z pewnością odpowie za przestępstwo spowodowania zdarzenia drogowego oraz za prowadzenie pod wpływem alkoholu.

Czytaj też:
Beata Klimek zaginęła. Mąż 47-latki postawił szokującą hipotezę
Czytaj też:
Tajemnicza śmierć oficera WOT. Prokuratura ma już pierwsze ustalenia

Źródło: TVN24