"Prezydent Kaczyński ani nie może, ani moim zdaniem nie będzie chciał, blokować decyzji o wycofaniu polskich wojsk z Iraku" - powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej.
Jak podkreślił, profesjonalnie przygotowane w porozumieniu z partnerami wycofanie polskich wojsk z Iraku do końca przyszłego roku "chyba nie jest w sprzeczności z poglądem pana prezydenta".
"Taką mam nadzieję" - dodał Tusk. "My konsekwentnie do tego doprowadzimy, tutaj rząd ma głos rozstrzygający" - podkreślił premier.
Tusk przypomniał, że o kwestii wycofania wojsk z Iraku bardzo precyzyjnie starał się mówić w swoim sejmowym expose. "Powtórzę: pan prezydent będzie realizował swoje postanowienie na podstawie mandatu jaki przygotuje Rada Ministrów" - zaznaczył.
"Wnioskować będzie Rada Ministrów, szef MON, to będzie wniosek o przedłużenie mandatu do przyszłego roku, a celem przedłużenia tego mandatu będzie przygotowanie polskiego kontyngentu do wycofania" - wyjaśnił Tusk.
Zdaniem premiera, w odpowiedzialnym scenariuszu oznacza to pełną konsultację z polskimi sojusznikami, w tym z USA oraz prace przygotowawcze w pierwszej połowie roku, tak aby w drugiej wycofanie stało się faktem.
W swoim piątkowym expose premier Tusk poinformował, że 2008 rok będzie ostatnim rokiem polskiej misji wojskowej w Iraku.
"Podjęliśmy taką decyzję - jeśli chodzi o uprawnienia będące w gestii Rady Ministrów - aby rok 2008 był rokiem, w którym rozpoczniemy i zakończymy wycofywanie polskich żołnierzy z Iraku" - mówił premier. Podkreślił, że rząd podjął tę decyzję w pełni świadomy, jak ważna jest ona dla Polaków, polskiej opinii publicznej, polskiej armii i dla naszych sojuszników.
Szef rządu zapewnił, że zakończenie misji w Iraku będzie przeprowadzone w porozumieniu z sojusznikami, a przemieszczenie kontyngentu "zostanie dokonane zgodnie z regułami sztuki wojskowej". "Tak, aby jak do tej pory, Polska mogła być dumna ze swojej armii i swojej misji w Iraku" - powiedział w expose Tusk.
ab, pap