Projekt Lewicy wprowadzający dzień wolny od pracy na Wigilię Bożego Narodzenia wzbudził spore zainteresowanie i wywołał liczne komentarze wśród polityków zarówno koalicji, jak i opozycji. Choć większość społeczeństwa oczekuje takiego rozwiązania, realizacja pomysłu w bieżącym roku może być trudna ze względu na przeszkody proceduralne i organizacyjne.
Wigilia dniem wolnym od pracy? Są braki formalne
Projekt ustawy złożony przez posłów Lewicy zakłada, że Wigilia Bożego Narodzenia będzie dniem wolnym od pracy, co wpisuje się w oczekiwania wielu Polaków, którzy tego dnia tradycyjnie przygotowują się do świąt. Ustawa ma już nadany numer druku, jednak według marszałka Szymona Hołowni projekt nie zawiera jeszcze kluczowych elementów, takich jak ocena skutków finansowych oraz deklaracja zgodności z prawem Unii Europejskiej.
Hołownia zaznacza, że brak tych elementów może opóźnić rozpatrzenie projektu na bieżącym posiedzeniu Sejmu. Dodał, że teraz decyzja leży po stronie klubu Lewicy, który jest „dysponentem” tego projektu. Jeśli klub uzupełni dokumentację, możliwe, że Sejm zajmie się projektem jeszcze w trakcie tego posiedzenia.
Wolna Wigilia już w 2024 roku?
Marszałek Hołownia wyraził wątpliwość, czy wprowadzenie nowego dnia wolnego od pracy już w tym roku jest dobrym pomysłem. Argumentował, że zmiana harmonogramu pracy w kluczowych sektorach, takich jak handel czy urzędy, mogłaby wprowadzić chaos organizacyjny. Hołownia sugerował, że bardziej racjonalnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie vacatio legis na rok, co pozwoliłoby na wprowadzenie dnia wolnego na Wigilię od 2025 roku.
Podobne stanowisko wyraził minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk z PSL, który jednoznacznie zapowiedział, że nie zgodzi się na wprowadzenie wolnego dnia na Wigilię w bieżącym roku.
Jego opinię popiera również minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050 – Trzecia Droga), która w rozmowie z Radiem Zet przyznała, że warto zastanowić się, czy nie można byłoby zastąpić innego już wolnego dnia Wigilią, aby zminimalizować koszty dla gospodarki, które przy każdym dodatkowym dniu wolnym wynoszą od 6 do 8 miliardów złotych.
Argumenty za i przeciw
Postulat o wolnej Wigilii jest jednak popierany przez część polityków. Minister rolnictwa Czesław Siekierski (PSL) stwierdził, że istnieje możliwość, aby już w tym roku Wigilia była dniem wolnym. Z kolei prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Radia Zet zadeklarował, że podpisałby ustawę o wolnym dniu na Wigilię, jeśli zostałaby ona przyjęta przez Sejm, gdyż popiera ten pomysł. Deklaracja ta podkreśla, że przynajmniej na poziomie prezydenckim istnieje poparcie dla tego rozwiązania.
Pomysł budzi jednak opór branży handlowej. Ta zwraca uwagę, że wprowadzenie dnia wolnego na Wigilię mogłoby negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe, zwłaszcza że grudzień to kluczowy miesiąc handlowy. Przedstawiciele sektora handlu zaproponowali alternatywne rozwiązanie, polegające na wprowadzeniu dodatkowej niedzieli handlowej przed świętami Bożego Narodzenia, zamiast zmiany dni pracy w ostatniej chwili.
Kwestie proceduralne i polityczne
Ostatecznie decyzja o tym, czy Wigilia stanie się dniem wolnym, zależy od zgodności posłów w Sejmie oraz od uzupełnienia brakujących informacji w projekcie Lewicy. Hołownia wskazał, że jako Marszałek Sejmu pełni rolę „stróża procedur” i decyzje dotyczące przyspieszenia prac zależą od zgody posłów.
Czytaj też:
Jeszcze jeden dzień wolny od pracy? Nie chodzi o WigilięCzytaj też:
Kolejny ruch ws. wolnej Wigilii. „Dobra wiadomość dla milionów Polek i Polaków”