Dziś w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie dalszych prac nad poselskim projektem nowelizacji kodeksu karnego w kwestii aborcji. Projekt zakłada częściową dekryminalizację przerwania ciąży za zgodą kobiety i pomocy w samodzielnej aborcji.
– W Polsce ciąże były, są i będą przerywane. Możemy tylko rozmawiać, czy będą one przerywane w bezpiecznych warunkach, czy też dochodzić będzie do zagrożenia życia ciężarnej i do zagrożenia poczucia bezpieczeństwa rodziny, bo najczęściej to najbliżsi pomagają – tłumaczyła jedna z autorek projektu Anna Maria Żukowska.
Pierwsza próba uchwalenia dekryminalizacji aborcji zakończyła się porażką. W głosowaniu 12 lipca rekomendowany przez sejmową komisję projekt został przez większość posłów odrzucony.
Aborcja w Sejmie. Jak głosowali posłowie?
W głosowaniu w piątek 8 listopada wzięło udział 452 posłów. Za wnioskiem o odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu opowiedział się w całości klub PiS (184 parlamentarzystów), a także 17 działaczy Konfederacji i 4 z koła Republikanie. Takie rozwiązanie poparło 11 członków klubu PSL w tym m.in. Marek Sawicki, Marek Biernacki, Jacek Tomczak, Ireneusz Raś oraz dwie posłanki: Urszula Nowogórska oraz Bożena Żelazowska.
Skierowanie projektu do dalszych prac poparło 232 posłów: 157 z klubu KO, 31 z Polski 2020, 21 z Lewicy, 17 z PSL oraz 5 z partii Razem i poseł niezrzeszony Adam Gomoła. Od głosu wstrzymało się czterech polityków: 3 z PSL w tym m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz i Dariusz Klimczak oraz związana w przeszłości z Lewicą a obecnie posłanka PiS Monika Pawłowska.
W głosowaniu nie wzięło udziału 8 parlamentarzystów. Tym samym projekt został skierowany do dalszych prac w komisji a wnioski PiS i Konfederacji o odrzucenie w pierwszym czytaniu przepadły.
Projekt zmian w prawie aborcyjnym. Najważniejsze założenia
Projekt, o przyszłości którego decydowali posłowie, zakłada uchylenie art. 152 par. 1, zgodnie z którym przerwanie za zgodą kobiety jej ciąży z naruszeniem przepisów ustawy z 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do trzech lat.
W projekcie pojawiła się propozycja, aby przerwanie za zgodą kobiety jej ciąży z naruszeniem przepisów ustawy o planowaniu rodziny podlegało karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do pięciu lat wyłącznie wtedy, gdy od początku ciąży upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Co więcej, uchylony miałby zostać również art. 152 par. 2, zgodnie z którym tej samej karze podlega osoba udzielająca kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy (pomocnictwo) lub ją do tego nakłania.
Czytaj też:
Posłowie zadecydowali, co z wolną Wigilią. PO ramię w ramię z KonfederacjąCzytaj też:
Polacy coraz mocniej popierają tę partię. Pierwszy taki sondaż od kwietnia!