Giertych do zwolenników KO: Skończył się czas sympatyczniejszych zwycięzców

Giertych do zwolenników KO: Skończył się czas sympatyczniejszych zwycięzców

Roman Giertych i Radosław Sikorski w 2006 roku
Roman Giertych i Radosław Sikorski w 2006 roku Źródło: PAP / Barbara Ostrowska
Poseł Roman Giertych napisał list do wyborców Koalicji Obywatelskiej. Przekonywał w nim, że największe szanse na wygranie wyborów prezydenckich w 2025 roku ma Radosław Sikorski.

„List do przyjaciół z Koalicji Obywatelskiej. Kochani!” – takimi słowami rozpoczął swoją odezwę do sympatyków KO Roman Giertych. To poseł, który z list wyborczych tej partii wszedł do polskiego parlamentu, startując z ostatniego miejsca w okręgu kieleckim, były minister edukacji i były wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego KO.

Roman Giertych w liście otwartym do wyborców KO

„Przed nami decyzja o charakterze absolutnie kluczowym: wybór kandydata, który zada ostateczny cios temu Imperium Zła, które Kaczyński utworzył przez 8 lat w naszym kraju. Bez Prezydenta RP sprawy praworządności, rozliczenia (ułaskawienia!), odsunięcia skompromitowanych kadr utkną na mieliźnie. Nie mamy absolutnie żadnego wyboru: musimy wygrać wybory prezydenckie” – przekonywał.

„To na nas decyzją przewodniczącego Donalda Tuska spada odpowiedzialność za ten wybór. Poczujcie ciężar tej decyzji! W imieniu milionów wyborców KO mamy zaszczyt i obowiązek wybrać tego jednego, który ma największe szanse wygrać. Nasz błąd może kosztować Polskę recydywę zła. Nasze zwycięstwo będzie zwycięstwem każdego z nas. To my mamy dokonać wyboru spośród dwóch kandydatów wskazanych przez premiera” – dodawał Giertych.

Kto kandydatem KO na prezydenta?

Według posła KO swojego kandydata na prezydenta wybierać będzie spośród dwóch „wspaniałych ludzi”: „wykształconych, inteligentnych, prawych i doświadczonych”. Podkreślał, że ich poparcie w sondażach jest „praktycznie identyczne” i przytoczył wyniki jednego z takich badań. Przypomniał jednak, że oprócz sondaży, warto kierować się też własnym rozumiem i wyczuciem.

„Wiecie Państwo, że Radka znam bardzo długo, a z Rafałem nieco krócej. Obu uważam za swoich przyjaciół i tego który wygra prawybory będę wspierał z całych sił aby wygrał wybory. Chciałbym Państwu przedstawić moją argumentację dlaczego wspieram Radka i daję słowo, że jedyną przyczyną tego wsparcia jest chłodna ocena szans wygrania II tury wyborów. Gdybym uważał, że większe szanse ma Trzaskowski to bym go wspierał pomimo wieloletniej przyjaźni z Radkiem” – zapewniał polityk.

Giertych o przypadku Kamali Harris

W dalszej części listu otwartego Roman Giertych odkrył karty, stawiając mocno na szefa MSZ. „Żyjemy w świecie w którym skończył się czas sympatyczniejszych zwycięzców. Kamala Harris była o 1000 razy bardziej sympatyczna niż Trump, a jednak przegrała. W trudnych czasach ludzie szukają twardych przywódców” – przekonywał.

„Radek ze swoim charakterem, wojenną przeszłością, twardym (czasem brutalnym) językiem jest takim przywódcą. I kogokolwiek nie wystawiłby PiS, to nie ma nikogo o twardszym charakterze. To stanowi gwarancję, że w bezpośrednim starciu Sikorski zmiażdży kandydata partii Kaczyńskiego. Ludzie szukają Prezydenta, który będzie liderem. Sikorski spełnia to kryterium w 100 proc”. – pisał Giertych.

Wybory prezydenckie wygra kandydat z centrum?

Giertych podkreślał, że Sikorski ma większe szanse, ponieważ jego wizerunek publiczny „nie jest tak wychylony w lewo”. „Czasem niesprawiedliwie, ale media z Trzaskowskiego zrobiły kandydata bardziej centrolewicowego niż centrowego. Szczególnie widzieliśmy to przy okazji rozporządzenia o krzyżach, który mocno utrwalił ten obraz Rafała” – pisał dalej. Jego zdaniem ten wątek będzie skutecznie podnoszony w kampanii przez przeciwników KO.

„Podobnie w roku 2020 PiS wykorzystał jakieś banalne rozporządzenie wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja o nauczaniu o gender. Było to powielane milion razy i miało ogromny wpływ na przegrane przez Trzaskowskiego (nieuczciwe) wybory. Sprawa krzyży wpadła teraz PiS jak dar z nieba” – przypomniał doświadczony polityk.

Giertych używa hasztaga #Sikorski2025

„Bez względu na to jaką decyzję podejmiemy nic nas nie podzieli. Ten kto przegra wesprze tego kto wygra, a my będziemy pracować na zwycięstwo naszego wspólnego kandydata. I apeluję abyśmy w czasie tych krótkich prawyborów ucinali jakiekolwiek osobiste ataki. Pokażmy klasę oraz to, że mamy wspólny cel: wygrać z PiS i do końca ich rozliczyć” – apelował Roman Giertych.

„Proszę, rozważcie spokojnie moje argumenty, kierując się wyłącznie oceną szans kandydatów w II turze. Od tej decyzji zależy los naszej Ojczyzny i nas samych. Musimy te wybory wygrać i wierzę, że je wygramy. I wierzę, że dzięki Państwa decyzji wybory te wygra Radosław Sikorski” – podsumował. Całość zakończył podpisem i hasztagiem #Sikorski2025.

Czytaj też:
Trzaskowski został zapytany o wybory prezydenckie 2025. „Ja potwierdzam...”
Czytaj też:
Tajemnicze słowa Radosława Sikorskiego. „Mógłbym być skuteczniejszy”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl