„Niedyskrecje parlamentarne”: Nerwowość w PO. „Brukselska choroba” wśród polskich europosłów

„Niedyskrecje parlamentarne”: Nerwowość w PO. „Brukselska choroba” wśród polskich europosłów

Sala obrad plenarnych Parlamentu Europejskiego w Brukseli
Sala obrad plenarnych Parlamentu Europejskiego w Brukseli Źródło: Shutterstock / Ajdin Kamber
Czego obawiają się urzędnicy europejscy po zwycięstwie Trumpa? Czym jest choroba brukselska i kto na nią cierpi? Kto wygra prawybory kandydata na prezydenta w PO? Dlaczego w partii Donalda Tuska narasta nerwowość? Z jakiego powodu działacze PSL wywierają presję na swojego lidera Władysława Kosiniaka-Kamysza? O tym i innych sprawach piszemy w „Niedyskrecjach parlamentarnych”.

Wysocy urzędnicy Komisji Europejskiej szykują się na czasy trudnej współpracy z USA. A dokładniej – na możliwość wojny handlowej pomiędzy Ameryką, a Unią Europejską. W portalu Politico napisano, że w trakcie kampanii wyborczej Trump zapowiadał wprowadzenie 10, 20-procentowych ceł na towary z innych krajów, w szczególności z Europy. W ten sposób kandydat Republikanów obiecał chronić rynek krajowy i uczynić go bardziej dostępnym dla amerykańskiego producenta.

– Widać strach po stronie ważnych urzędników UE. Ursula von der Leyen podała, że odbyła „doskonałą rozmowę” z Donaldem Trumpem po jego wyborczym zwycięstwie – uśmiecha się ironicznie polski europoseł.

Wysłuchanie Piotra Serafina na komisarza ds. budżetu przebiegło bez kontrowersji. Polscy europosłowie nie zabierali podczas niego głosu. Co więcej, było to dla nich na tyle nużące, że wychodzili w jego trakcie z sali. Dosyć szybko ulotniła się między innymi Beata Szydło, europosłanka PiS.

Choć Polak objął bardzo ważną funkcję w strukturach Komisji Europejskiej, to nie tylko europosłowie z Prawa i Sprawiedliwości uważają, że polski urzędnik nie będzie w stanie zablokować centralistycznych zapędów KE.

Źródło: Wprost