To nowa inicjatywa Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych. Ma na celu ochronę chomików europejskich, które w Polsce coraz częściej giną pod kołami samochodów. Są skrajnie zagrożone zaginięciem.
„Mamy to szczęście, że w województwie lubelskim są takie miejsca, gdzie liczebność chomików europejskich jest jeszcze dosyć spora, dlatego postanowiliśmy zastanowić się nad ochroną tego gatunku” – wyjaśnił Paweł Łapiński z ZLPK.
Znaki mają pomóc w ochronie chomików
Zaznaczył, że dla zwierząt jednym z największych zagrożeń są drogi przecinające pola. To właśnie tam śmiertelność gryzoni jest niezwykle duża. „Najprostszy sposób ich ochrony to ostrzeganie kierowców, że gdzieś w pobliżu mogą spotkać przechodzącego przez jezdnię chomika. Podobnie jest z jeżami, czy wiewiórkami, które również padają ofiarą samochodów” – wyjaśnił ekspert.
Dodał, że większość ludzi widzi chomika po raz pierwszy, gdy leży on martwy na drodze. Gryzonie te bowiem prowadzą skryty tryb życia i trudno je zobaczyć w ich naturalnych warunkach.
To pierwsze takie znaki
Małgorzata Bielecka, kierowniczka zamojskiego oddziału ZLPK przekazała, że dwa nowe znaki drogowe ustawione są na odcinku drogi powiatowej między Deszkowicami a Sąsiadką, w pobliżu granicy Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego. Pod znakiem z wykrzyknikiem umieszczono napis: „Zwolnij, chomiki!”
„Są to pierwsze takie znaki, być może będą kolejne. Zobaczymy, jaki będzie odzew. Dużym zagrożeniem dla chomików jest też droga krajowa między Wielączą a Zamościem, gdzie spotykamy je dość licznie martwe” – powiedziała ekspertka.
Chomik europejski. Skrajnie zagrożony
Ten gatunek gryzonia jest w Polsce i całej Unii Europejskiej pod ochroną. Nie można go utożsamiać z chomikiem domowym – są to dwa odrębne gatunki. W Polsce można trafić na chomiki europejskie w województwie lubelskim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim.
Może osiągnąć ponad 30 centymetrów długości i ważyć około 700 gram. Ma rudy grzbiet, ciemny brzuszek i białe plamy po bokach. Co ciekawe, większość ssaków posiada podbrzusze jaśniejsze od grzbietu – z chomikiem jest inaczej.
Czytaj też:
Ponad 40 małp uciekło z laboratorium. Mieszkańców sparaliżował strachCzytaj też:
Gdy zwierzę oswaja się ze śmiercią towarzysza. „Nie różnimy się od nich zbyt wiele”