Piotr Kandyba we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych przyznał, że na zawsze zapamięta dzień 11 listopada. I nie chodzi tutaj wcale o uroczystości związane ze Świętem Niepodległości. Poseł Koalicji Obywatelskiej miał bowiem wypadek samochodowy. Jak podkreślił, było to pierwsze tego typu poważne zdarzenie z jego udziałem.
Warszawa. Kolizja z udziałem posła Koalicji Obywatelskiej
Z ustaleń TVN Warszawa wynika, że do kolizji doszło na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej z Księcia Janusza I Starego w Piasecznie. Rzeczniczka piaseczyńskiej policji Magdalena Gąsowska poinformowała, że kierujący taksówką, pojazdem marki toyota nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącej toyoty yaris. Za kierownicą tego drugiego auta siedział polityk KO.
„Ani mnie ani sprawcy nic poważnego się nie stało. Samochód, rzecz nabyta, a ja teraz mogę tylko wyrazić wielką wdzięczność służbom: policji z Piaseczna, strażakom z OSP Piaseczno oraz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie, a także Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Meditrans w Warszawie za karetkę, którą przekazywałem jeszcze jako radny sejmiku” – podkreślił parlamentarzysta KO Piotr Kandyba.
Warszawa. Sprawa wypadku ukarany przez policję
Polityk wyraził również wdzięczność wobec „anonimowego kierowcy, który jako pierwszy był na miejscu zdarzenia z torbą ratowniczą i udzielił mu pierwszej pomocy”. „Jutro miałem mieć dzień pełen spotkań, ale jeszcze nie wiem, jak się będę czuł, gdy zejdzie ze mnie adrenalina i emocje, więc wybaczcie, jeżeli przez jakiś czas będzie mnie tu mniej” – poinformował Piotr Kandyba.
Piaseczyńska policja podała, że sprawca kolizji był trzeźwy i został ukarany mandatem 2500 złotych i 10 punktami karnymi.
Czytaj też:
Marsz Niepodległości w Warszawie. Kilkadziesiąt osób w rękach policjiCzytaj też:
Taksówkarz zginął w wypadku w Warszawie. Policja bada okoliczności zdarzenia