Kwestia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej stanowi spory problem w relacjach polsko-ukraińskich. Instytut Pamięci Narodowej przypomniał, że nadal czeka na pozytywne rozpatrzenie wniosków o rozpoczęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Ukrainie.
Wołyń. Mocne słowa Radosława Sikorskiego
W odpowiedzi strona ukraińska stwierdziła, że od 2019 roku trzykrotnie udzielono takiej zgody. Pod koniec października szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz wyraził przekonanie, że Polska powinna otrzymać zgodę na przeprowadzenie ekshumacji, jednak nasz kraj również powinien wywiązać się ze swoich zobowiązań.
– Dla polskiego rządu częścią europejskiego kodu kulturowego jest to, by ciała, nawet wrogów, pochować zgodnie z chrześcijańskim obrządkiem. Ukraina zdaje się, że się z tym zgadza, bo zezwoliła na ekshumacje 100 tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, którzy tam przybyli jako najeźdźcy – komentował Radosław Sikorski. Szef MSZ przyznawał, że jest rozczarowany, ponieważ minister spraw zagranicznych Ukrainy obiecywał mu postęp w tej sprawie do Wszystkich Świętych a o żadnym postępie aktualnie nie ma mowy.
Trzaskowski o Wołyniu. Tak ocenia zachowanie Ukrainy
Do sprawy odniósł się również Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy na antenie RMF FM przyznał, że nie rozumie postępowania Ukraińców w kwestii ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. – Polska jest państwem, które najbardziej wspiera Ukrainę w konflikcie z Rosją. Wydawało się, że Ukraińcy muszą się wykazać daleko idącym zrozumieniem naszej wrażliwości – ocenił polityk Koalicji Obywatelskiej.
– To jest w mojej ocenie bardzo dziwne. Jest dla mnie całkowicie naturalne, że te ekshumacje powinny się dokonać i Ukraińcy powinni wsłuchać się w nasz głos – zaznaczył Rafał Trzaskowski dodając, że kwestie związane z rzezią wołyńską powinny być mocno podnoszone w relacjach polsko-ukraińskich.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Nerwowość w PO. „Brukselska choroba” wśród polskich europosłówCzytaj też:
Trzaskowski: Wygraliśmy ze złą propagandą, że mam metr sześćdziesiąt wzrostu