Minister Edukacji i Nauki, Barbara Nowacka, ogłosiła plany wprowadzenia nowego, obowiązkowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. Ma ona zastąpić dotychczasowe zajęcia z wychowania do życia w rodzinie (WDŻ).
Reforma wywołała duże zainteresowanie oraz sprzeciw ze strony prawicowych organizacji, które upatrują w niej próbę wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół. W swojej wypowiedzi dla TVN24 Nowacka podkreśliła, że głównym celem edukacji zdrowotnej jest dostarczenie uczniom kompleksowej wiedzy na temat zdrowia, opartej na faktach naukowych „a nie na przesądach, zabobonach i uprzedzeniach jednej czy drugiej organizacji lub sekty”.
Opór Ordo Iuris
Organizacja Ordo Iuris, znana z konserwatywnych poglądów, wyraziła sprzeciw wobec nowego przedmiotu, argumentując, że jest to sposób na wprowadzenie do szkół edukacji seksualnej, której treści stoją w sprzeczności z ich wartościami. W odpowiedzi na te zarzuty Nowacka zdecydowanie odrzuciła obawy organizacji, podkreślając, że interesuje ją dobro dzieci i ich edukacja oparta na rzetelnej wiedzy.
„Bardzo mi przykro, ale nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris. Obchodzi mnie, żeby dziecko, które chodzi do szkoły, dostawało kompleksową wiedzę o swoim zdrowiu” – stwierdziła ministra.
Nowacka zaznaczyła, że szkoła ma obowiązek dostarczyć uczniom wiedzę niezależnie od uprzedzeń czy przekonań grup religijnych lub ideologicznych, opierając się jedynie na naukowych podstawach.
Szerszy zakres edukacji zdrowotnej
Barbara Nowacka wyjaśniła, że nowy przedmiot obejmie szeroką gamę zagadnień związanych ze zdrowiem, w tym:
- zdrowie psychiczne – podstawowe informacje o radzeniu sobie z emocjami i rozpoznawaniu sygnałów ostrzegawczych,
- zdrowe nawyki żywieniowe – wskazówki dotyczące diety i aktywności fizycznej,
- profilaktykę zdrowotną – regularne badania, samokontrolę oraz praktyczne umiejętności w dbaniu o zdrowie fizyczne i psychiczne.
Nowacka zaznaczyła, że edukacja zdrowotna jest tworzona we współpracy z Ministerstwem Zdrowia oraz Ministerstwem Sportu, co ma zagwarantować wysoką jakość merytoryczną materiału.
Wsparcie zdrowia psychicznego i reakcja na kryzys
Minister edukacji zwróciła uwagę na rosnące problemy zdrowia psychicznego wśród młodzieży, co dodatkowo motywuje wprowadzenie nowego przedmiotu. „W takim kryzysie zdrowia psychicznego jesteśmy, że ja nie wiem, jak trzeba być bezwzględnym człowiekiem, żeby podburzać, żeby dziecko nie uczestniczyło w procesie edukacyjnym” – mówiła Nowacka, odnosząc się do organizacji przeciwnych reformie.
Czytaj też:
Religia dzieli koalicję rządzącą. W sporze przywołano Czarnka i RydzykaCzytaj też:
MEN zapowiada zmiany w nauczaniu religii. Abp. Wojda: Religia lub etyka powinny być obowiązkiem