Szymon Hołownia zabrał głos ws. swojego startu w wyborach prezydenckich. – Tak, jestem gotowy. Uważam, że Polska potrzebuje dziś stróża wewnętrznego pokoju, bo tylko wtedy będzie gotowa podjąć wyzwania zewnętrzne. Tych też się nie boję, bo w ciągu ostatniego roku radykalnie rozwinąłem działalność dyplomatyczną Sejmu – skomentował „Gazecie Wyborczej” lider Polski 2050.
Hołownia zaznaczył, że „ostateczną decyzję w sprawie kandydowania podejmie w ciągu kilku tygodni”. – Cenię Sejm, czuję się tu jak ryba w wodzie. Robimy tu naprawdę ważną pracę. Mógłbym przez rok robić ją dalej. Na serio uważam jednak, że tak jak 15 października Polacy wybrali nie jedną z partii, a współpracę, tak trzeba też na nowo rozdać karty w maju przyszłego roku – wyjaśniał marszałek Sejmu.
Hołownia zapytał Kosiniaka-Kamysza o wybory. „Odpowiedź nie pozostawia wątpliwości”
Zdaniem Hołowni „wybory zapowiadają się ciekawie, bo wewnątrz PO trwa ostra rywalizacja, a w PiS co tydzień w grze jest inne nazwisko”. Przewodniczący Polski 2050 zabrał także głos ws. propozycji Władysława Kosiniaka-Kamysza ws. wspólnego kandydata opozycji. Hołownia zapewnił, że nie ma wątpliwości, czy lider PSL będzie głosował na niego, czy Radosława Sikorskiego.
Marszałek Sejmu nie obawia się wysokim notowań sondażowych Rafała Trzaskowskiego. Wspomniał sytuację z Bronisławem Komorowskim i Andrzejem Dudą oraz wrócił do poprzednich wyborów i zamiany Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na prezydenta Warszawy. Hołownia ocenił, że włodarz stolicy ma spore wyzwanie, aby utrzymać tak duże poparcie. Zdaniem przewodniczącego Polski 2050 PiS wystawi „małego Donalda Trumpa”, czyli Przemysława Czarnka.
Szymon Hołownia o Jarosławie Kaczyńskim w Sejmie
Hołownia wspomniał też o tym, jak się w Sejmie rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim. – Miałem z nim tylko kilka interakcji. Kaczyński parę razy wszedł na mównicę bez żadnego trybu. Poza salą nie rozmawialiśmy nigdy. W lipcu, podczas jedynego jak dotąd zamkniętego posiedzenia, odwoływaliśmy dwie członkinie państwowej komisji ds. pedofilii. Na koniec dyskusji, też bez żadnego trybu, przemówił poseł Kaczyński. Gdy skończył, wszyscy bili mu brawo – powiedział.
Czytaj też:
Prawybory w PO. Napieralski: Oczekuję, by koledzy zadeklarowali, czy są gotowi do ciężkiej pracyCzytaj też:
Błaszczak wbił szpilę Szydło? Posłużył się przykładem z USA