NIK zbadała postępowania upadłościowe w 55 przedsiębiorstwach. Najczęściej uchybienia dotyczyły m.in. wadliwej wyceny majątku i zwłoki w regulowaniu zobowiązań wobec wierzycieli. W 14 podmiotach nieprawidłowe działania syndyków spowodowały uszczuplenie majątku masy upadłościowej łącznie o ponad 16,86 mln zł.
Jak powiedział na konferencji prasowej Jezierski, system postępowań upadłościowych, zgodnie z założeniami ustawowymi, ma prowadzić do spłacenia wierzycieli. Tymczasem - jak wynika z kontroli NIK - system ten nie realizował tego celu.
Prawie wszyscy syndycy są nadmiernie obciążeni, na każdego w tym samym czasie wypada średnio 5 postępowań. Są przypadki, że jeden syndyk w tym samym czasie prowadził kilkanaście postępowań. Równocześnie około 70 proc. osób posiadających uprawnienia syndyka nie jest wykorzystywanych, powiedział Jezierski.
Kontrola NIK wykazała, że postępowania upadłościowe trwają bardzo długo - średnie postępowanie trwa przeciętnie 56 miesięcy. Zdaniem prezesa Izby, długi czas postępowania upadłościowego rzutuje na jego koszty.
Aż 82 proc. środków, które pochodzą ze sprzedaży masy upadłościowej oraz z bieżącej działalności firm pochłaniają koszty postępowań upadłościowych, a tylko 12 proc. jest przeznaczanych na zaspokojenie wierzycieli.
W 13 przedsiębiorstwach NIK ujawniła zawieranie nieuzasadnionych umów, dodatkowo w warunkach konfliktu interesów (umowy zawierane z członkami rodziny syndyków lub podmiotami, których syndycy byli współwłaścicielami).
W czterech innych postępowaniach syndycy zlecali innym podmiotom czynności należące do ich obowiązków. W ocenie NIK, takie nadużywanie usług zewnętrznych oraz występowanie sytuacji konfliktu interesów to zjawiska, które wiążą się z ryzykiem zachowań o charakterze korupcyjnym.
j/pap