Jacek Sutryk usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności dawnej uczelni Collegium Humanum. Prezydent Wrocławia nie był jedynym politykiem, który skorzystał z usług uczelni. – Ja oczekuję teraz jasnej odpowiedzi od prokuratury, które dyplomy są nabyte w wyniku korupcji, a które były uczciwie zdobyte. I to jest winne państwo wszystkim ludziom, którzy kończyli studia w Collegium Humanum – skomentował Witold Zembaczyński z KO.
Studiowali na Collegium Humanum, czują się oszukani. „Chcemy wystąpić z pozwem”
Poseł, który studiował na uczelni stwierdził, że dyplomy polityków po Collegium Humanum są dziś „skompromitowane”, ale wielu z nich zdobyło wykształcenie w sposób uczciwy. Zembaczyński dodał, że Roman Giertych zaproponował pozwanie uczelni. – My od razu proponujemy, żeby nasza szkoda została naprawiona poprzez wpłacenie na przykład na WOŚP czy Caritas – zapewnił poseł Koalicji Obywatelskiej.
Studia na Collegium Humanum kończyła również Aleksandra Gajewska, ale nie chciała mówić o uczelni, czy zarzutach dla Jacka Sutryka. Z kolei Krzysztof Gadowski przekonywał, że już wcześniej mógł zasiadać w spółkach Skarbu Państwa, a na Collegium Humanum chciał zdobyć dodatkową wiedzę. Michał Woś z PiS podkreślił z kolei, że „studia podyplomowe odbywał w trakcie pandemii”.
Jacek Sutryk ma problem ws. dawnego Collegium Humanum. Poseł PiS: Reakcje są groteskowe
„Zajęcia były prowadzone online, co powodowało, że ich poziom zarówno ja, jak i inni studenci ocenialiśmy często jako niski” – przyznał były wiceminister. Woś stwierdził, że sprawa prezydenta Wrocławia jest „poważna i wymaga wyjaśnienia, dlatego reakcje jego środowiska politycznego, które nagle przestało przyznawać się do znajomości z prezydentem Wrocławia, są groteskowe”.
Czytaj też:
Pełnomocnik Sutryka „rozmawiał” z dziennikarzami. Każde pytanie kwitował tymi samymi słowamiCzytaj też:
Sawicki: Sutryk to tylko odprysk. Ktoś tu się z kimś bawi