Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka z Gminy Bukowina Tatrzańska zaznaczyło w mediach społecznościowych, że tatrzańskie samorządy wspólnie opowiadają się za transportem konnym do Morskiego Oka. Chodzi o gminy: Bukowina Tatrzańska, Poronin, Kościelisko, Biały Dunajec, miasto Zakopane oraz Powiat Tatrzański.
„Samorządowcy z gmin wchodzących w skład Powiatu Tatrzańskiego wystosowali wspólny list do Ministerstwa Klimatu i Środowiska zajmując stanowisko ws. wprowadzenia transportu elektrycznego na drodze do Morskiego Oka” – czytamy. Tatrzański Park Narodowy chce kupić pojazdy o napędzie elektrycznym, a środki w tej kwestii przekazało już MKiŚ. Pojawia się tu kwota ponad trzech milionów złotych.
Transport konny do Morskiego Oka. Starosta nie zgadza się na regularne, komercyjne kursy busów
Stowarzyszenie zaznaczyło, że starosta tatrzański Andrzej Skupień jako właściciel drogi nie zgadza się jednak na regularne, komercyjne kursy busów na tej drodze. Jako powód wymieniono góralską tradycję i obecność od ponad 150 lat na drodze do Morskiego Oka transportu konnego. Wicestarosta Wawrzyniec Bystrzycki wskazywał z kolei, że pojazdy elektryczne mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych turystów. Wszystko przez to, że są za ciche.
Przewoźnicy do Morskiego Oka z Gminy Bukowina Tatrzańska wskazują, że po ich stronie stoją samorządowcy z Podhala i również wystosowali pismo do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Za transportem konnym jest m.in. wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Stowarzyszenie przekonuje, że ich „konie są w bardzo dobrej kondycji”, co regularnie potwierdzają badania i jest „za wozami hybrydowymi tam, gdzie to poprawiłoby komfort koni na drodze do Morskiego Oka”.
Czytaj też:
„Elektryki" w rządzie. Ten resort ma ich najwięcejCzytaj też:
Nie tylko Wawel i Morskie Oko. Te miejsca w Polsce będą hitami w 2025 roku