Kolęda 2024. Ile dać do koperty? Znany ksiądz rozwiewa wątpliwości

Kolęda 2024. Ile dać do koperty? Znany ksiądz rozwiewa wątpliwości

Dodano: 
Ks. Bogdan Bartołd o kolędzie
Ks. Bogdan Bartołd o kolędzie Źródło: PAP / Andrzej Lange
„Ile dać księdzu po kolędzie?” – to pytanie bardzo często zadają sobie wierni. Ks. Bogdan Bartołd postanowił rozwiać wątpliwości i odpowiedzieć na to trudne pytanie.

Kolęda, czyli coroczna wizyta duszpasterska wzbudza wśród wiernych ogromne emocje. Sporo kontrowersji wywołuje kwestia datków dla duchownych. W niektórych parafiach obowiązuje zasada co łaska, w innych księża przygotowują specjalne cenniki. Niekiedy kwoty podawane przez kapłanów są bardzo wysokie.

Na początku roku głośno było o parafii Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Narwi. Proboszcz ustalił, że każda rodzina powinna wpłacić 500 zł, natomiast osoba samotna 250 zł. Po fali krytyki zastrzegł, że „jeśli kogoś nie stać na taki wydatek może zapłacić mniej”.

Ile dać księdzu po kolędzie w 2024 roku?

Na pytanie ile dać w kopertę podczas kolędy, postanowił odpowiedzieć jeden z znanych warszawskich księży. Proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Warszawie Bogdan Bartołd podkreślił, że „nikt nie powinien czuć się zobowiązany do przekazywania pieniędzy”.

– Jeżeli ktoś sobie życzy, to składa ofiarę. Jeżeli sobie nie życzy, to nie składa. Tu nie ma żadnych wymagań – mówił duchowny w rozmowie z redakcją O2. Ksiądz Bartołd zaznaczył, że „wizyta duszpasterska ma umożliwić niesienie pomocy tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji”. — Niektórzy często nie przychodzą po pomoc. Ja muszę jako duszpasterz, zauważyć co trzeba zrobić, aby takim ludziom pomóc — tłumaczył.

Kiedy ksiądz chodzi po kolędzie 2024?

Kolęda zazwyczaj odbywa się w okolicach świąt Bożego Narodzenia, jednak niektóre parafie decydują się zorganizować je wcześniej – są miejsca, gdzie księża odwiedzają parafian już w październiku. – Niektórzy są zaskoczeni wizytą, ponieważ nie wiedzą, że została zaplanowana, ale często zapraszają, mówiąc, że nic nie przygotowali, choć chcą porozmawiać i się pomodlić. Czasami otwierają drzwi także osoby niewierzące, ale chcące ze mną podyskutować. Są to często bardzo głębokie dyskusje – zapewnił ks. Bogdan Bartołd.

Czytaj też:
Kard. Grzegorz Ryś zaskoczył słowami o celibacie. Zastąpi abpa Marka Jędraszewskiego?
Czytaj też:
Skrzywdzili ich księża. Spotkają się z biskupami na Jasnej Górze

Źródło: Wirtualna Polska