Biuro zaprzecza doniesieniom czwartkowego "Dziennika", jakoby przez pierwszy rok działania nie figurowało na liście instytucji państwowych, mających prawo do kupna broni i amunicji. Sytuację tę - według gazety - miało zmienić dopiero rozporządzenie szefa MSWiA z sierpnia 2007.
Dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak napisał w przekazanym oświadczeniu, że lista instytucji, mających prawo do zakupu broni, nie była zamknięta, a w odpowiednim rozporządzeniu znajduje się zapis, że takie prawo mają "inne podmioty, których dostęp do broni regulują odrębne przepisy". Tymi przepisami jest ustawa o CBA - wyjaśnia biuro.
Według Frątczaka, zmiana rozporządzenia w sierpniu 2007 r. polegała na dopisaniu CBA do listy i ujednoliceniu przepisów.
pap, ss