W niedzielę ci, którzy wybiorą się do centrum stolicy mogą być zdziwieni, bowiem pod Pałacem Kultury i Nauki stanie ferma norek. To część obchodów Dnia Bez Futra.
Nie będzie to oczywiście prawdziwa ferma, ale jedynie instalacja obrazująca, jak wygląda takie miejsce w rzeczywistości. W ten sposób aktywiści chcą przypomnieć politykom o złożonymi przed wyborami obietnicami i upewnić się, że złożony w Sejmie projekt zakazu zostanie przyjęty.
Zgodnie z badaniami Biostatu przeprowadzonymi w lipcu, 70 procent Polaków i Polek popiera zakaz hodowli zwierząt na futra. Mimo to Polska pozostaje drugim największym producentem futer na świecie – co roku w kraju zabijanych jest w tym celu ponad 3 miliony zwierząt.
Idą zmiany?
Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku posłanka Małgorzata Tracz złożyła w Sejmie projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro. Działający na rzecz Braci Mniejszych aktywiści mają nadzieję, że zakaz po wielu latach walki zostanie tym razem wprowadzony i organizacja kolejnych Dni Bez Futra nie będzie już konieczna.
– Hodowla zwierząt na futro wiąże się nie tylko z ogromnym okrucieństwem wobec zwierząt, ale też zagrożeniem dla lokalnych ekosystemów oraz negatywnym wpływem na środowisko i społeczności zmuszone mieszkać w okolicy ferm – mówi Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. – Polki i Polacy jasno domagają się, aby ten okrutny przemysł został zakazany – politycy obiecali to w kampanii przedwyborczej. W ich imieniu, a także milionów cierpiących na fermach zwierząt, dopilnujemy, aby tym razem dotrzymali słowa, a ten Dzień Bez Futra był ostatnim, który musimy obchodzić w taki sposób – dodaje.
Spod Sejmu ruszy marsz
Działacze obchody Dnia Bez Futra w stolicy zaplanowali na najbliższą niedzielę. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 12:00 pod Sejmem, skąd wyruszy marsz. Jak czytamy w informacji prasowej wysłanej do redakcji Wprost, trasa będzie wiodła od Sejmu przez ulicę Matejki, Aleje Ujazdowskie, Plac Trzech Krzyży, Nowy Świat i Aleje Jerozolimskie. Marsz zakończy się pod Pałacem Kultury i Nauki, gdzie już od piątku popołudniu stała będzie instalacja pokazująca, jak wygląda ferma norek. Po przemówieniach i projekcji krótkiego filmu nastąpi symboliczne wygaszenie i rozmontowanie fermy.
Jolanta Nabiałek z Fundacji Viva! podkreśla, że „branża futrzarska nie ma przyszłości”. Dodała, że liczba ferm co roku spada. – Nadal jednak miliony zwierząt co roku cierpią w ciasnych klatkach, a następnie są brutalnie zabijane tylko po to, by stać się pomponami lub obszyciami czapek – mówi.
– Jako społeczeństwo musimy dopilnować, aby politycy w końcu wprowadzili zakaz, dlatego zachęcamy wszystkich do udziału w tegorocznym Dniu Bez Futra – dodaje.
Dlaczego 25 listopada?
Jak naszej redakcji przekazała Anna Iżyńska-Tymoniuk ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, data Dnia Bez Futra – kalendarzowo to 25 listopada – nie jest przypadkowa.
– Jesień i zima to okres, w którym temat futer jest bardzo na czasie. To właśnie teraz zwierzęta są uśmiercane na fermach, mają najgęstsze futro. Jednocześnie produkty futrzane, zarówno sztuczne, jak i niestety naturalne, pojawiają się na ulicach i w sklepach – wyjaśnia ekspertka.
Czytaj też:
Pomóż tym, którzy nie mogą o to poprosić. Ruszyła wyjątkowa akcja dla zwierzątCzytaj też:
Zgotowali zwierzętom piekło. Wstrząsające kulisy działania polskiej fermy