Tragiczna śmierć Kamilka z Częstochowy powinna była być ostrzeżeniem, by zapobiec podobnym tragediom. Jednak mimo tego, doszło do wstrząsającego incydentu w Dąbrowie Górniczej. 7-letni chłopiec padł ofiarą przemocy ze strony własnego ojca, który miał go dusić i szarpać. W sieci pojawiło się nagranie, na którym zarejestrowano także obojętność matki wobec całej sytuacji, gdy widziała, że chłopiec walczy o każdy oddech. Zareagowała dopiero, gdy chłopiec miał problemy z oddychaniem.
Jeden z obserwatorów transmisji, powiadomił o zdarzeniu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych – ten z kolei zaalarmował policję.
Ku zdziwieniu wielu internautów, teraz dziecko powróciło do rodziców.
Od publikacji kontrowersyjnego materiału w sieci minął już ponad rok, jednak mieszkańcy osiedla w Dąbrowie Górniczej wciąż pamiętają o losie chłopca. Dziecko, które wcześniej trafiło do rodziny zastępczej, według relacji sąsiadów, zostało ponownie oddane pod opiekę biologicznych rodziców.
Druga szansa od sądu
Po anonimowym zgłoszeniu internauty w marcu zeszłego roku, sprawą zajęła się prokuratura. Rodzicom postawiono zarzuty znęcania się nad osobą niezdolną do samoobrony ze względu na wiek, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Nałożono na nich dozór policyjny oraz zakaz publikowania jakichkolwiek materiałów w internecie.
Sąd, który zdecydował o powrocie dziecka do rodziny, obecnie nie udziela żadnych komentarzy w tej sprawie.
Eksperci podkreślają, że dzięki wprowadzonym w sierpniu zmianom w przepisach, walka z przemocą wobec dzieci jest bardziej efektywna. Zwiększa się również liczba wszczynanych procedur niebieskiej karty, co ma na celu ochronę najmłodszych przed krzywdą.
Czytaj też:
Patostreamer Crawly ma kłopoty po ostatnich wybrykach. Jest wniosek o deportację z PolskiCzytaj też:
Politycy wypowiadają wojnę patostreamingowi. Monika Rosa: To jest zaklęty krąg