Szymon Hołownia spotkał się w piątek 22 listopada z mieszkańcami Rypina w województwie kujawsko-pomorskim. Na początku swojego wystąpienia marszałek Sejmu ogłosił, że zdecydował, że kampania przed wyborami prezydenckimi rozpocznie się 8 stycznia. Od tego dnia kandydaci będą mogli oficjalnie zbierać podpisy, spotykać się z wyborcami etc.
Hołownia ciepło o Tusku i Trzaskowskim
W trakcie spotkania w Rypinie Szymon Hołownia nie szczędził także pochwał pod adresem Donalda Tuska. – Jedno muszę mu oddać. To jest chyba jedyny dzisiaj gość w polskiej polityce, który potrafi spiąć taką koalicję, żeby się ona się nie rozjechała w lewo albo w prawo, na każdym kolejnym wertepie. Te wertepy będą i ten wóz będzie trzeszczeć, dlatego że każdy z nas jest zupełnie inny – powiedział polityk.
Szef Polski 2050 odniósł się również do prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Członkowie ugrupowania decydują, czy w wyborach będzie ich reprezentować Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski. – Jeżeli patrzę na te prawybory, to nie mogę nie docenić szefa MSZ. To jest fighter, to jest człowiek, który wszedł w ten bój naprawdę na poważnie, na ostro, przeprowadził bardzo konkretną i waleczną kampanię – ocenił.
Awantura na spotkaniu z Hołownią. Padły ostre słowa
Podczas spotkania doszło do awantury. Na sali pojawiło się dwóch rolników, którzy zakrzyczeli marszałka Sejmu. – Sikorski to wprowadzeni do wojny. Pan też miał Putina w ziemię wgniatać – przerwał mu jeden z mężczyzn. — Wie pan, ja się bardziej martwię nie o Putina i o to, co poczuje. Bardziej się martwię o Polskę. Mnie bardziej martwi dobro Polski — odparł Szymon Hołownia.
W odpowiedzi usłyszał, że „koalicja 13 grudnia już się o Polskę nie martwi, wszystko jest sprzedane a duże firmy upadają”.
Do dyskusji postanowił włączyć się inny mężczyzna. – Gdzie pan był w marcu, jak rolnicy protestowali? Jak w nas policja kostkami rzucała? – dopytywał.
Hołownia próbował tonować emocje
Marszałek Sejmu wyjaśnił, że spotkał się z delegacją protestujących rolników. – Widziałem to, co widziała Straż Marszałkowska. Nie rolnicy, bandyci i chuligani rzucali kostkami w policję. Demolowali ulicę Wiejską – tłumaczył. Te słowa tylko rozsierdziły uczestnika spotkania. – Kłamie pan! Was trzech, pan, pan Tusk i pan Kierwiński – krzyknął wyraźnie wzburzony.
Szymon Hołownia próbował rozmawiać z mężczyznami, jednak ci co trochę wchodzili mu w słowo i nie dawali skończyć wypowiedzi. Zarzucali politykowi, że uprawia propagandę, że rząd nie broni zachodniej granicy. Gdy szef Polski 2050 chciał podać dłoń uczestnikom spotkania, ci odwrócili się na pięcie i odeszli.
Czytaj też:
Trzaskowski przed Hołownią i...Lepperem. Zaskakujący sondaż dla „Wprost"Czytaj też:
Ekspertka o ukrytym przekazie Tuska do Hołowni. „Jesteś odważny, ale nie masz szans”