Osią niezgody stała się osoba wspieranego przez PiS dr. Karola Nawrockiego, który jest obecnie promowany jako jeden z najważniejszych graczy w wyścigu o fotel prezydencki w 2025 roku. Konflikt, choć z pozoru błahy, szybko przyciągnął uwagę obserwatorów życia politycznego i mediów, stając się symbolem rywalizacji na prawicy.
wPolsce24 kontra Telewizja Republika. Poszło o wywiad z Karolem Nawrockim
Wszystko zaczęło się, gdy dr Krzysztof Nawrocki miał pojawić się w programie na żywo w stacji wPolsce24 o godzinie 21:00. Jak wynika z wpisu na Twitterze redaktora Konrada Hryszkiewicza, planowany wywiad został opóźniony z powodu przedłużającej się rozmowy w konkurencyjnej stacji, Telewizji Republika. Wywiad w tej drugiej stacji, standardowo trwający 25 minut, przeciągnął się do ponad godziny, co wywołało frustrację w zespole wPolsce24.
Konrad Hryszkiewicz na Twitterze nie szczędził uszczypliwości, pisząc:
„Oczywiście, czysty przypadek. W końcu odpowiadanie na te same pytania przez godzinę i rozmnożenie się 'ostatnich pytań' do 3-4 to normalna sprawa”.
Spór szybko przeniósł się do mediów społecznościowych, gdzie głosy internautów podzieliły się między obroną jednej z dwóch stacji a nawoływaniem do współpracy dla dobra wspólnego celu – wygrania wyborów przez Nawrockiego.
„Jeszcze tylko brakowało, żeby @wPolscepl z @RepublikaTV zaczęły się przepychać... teraz @NawrockiKn jest najważniejszy, na tym się skupcie i na tym, żeby Polska wygrała” – napisała jedna z użytkowniczek platformy X.
Kontekst polityczny i medialny
Dr Krzysztof Nawrocki, jako obywatelski kandydat PiS na prezydenta, jest obecnie intensywnie promowany w mediach prawicowych. Zarówno wPolsce24, jak i Telewizja Republika odgrywają kluczową rolę w budowaniu jego wizerunku jako kandydata bliskiego wartościom patriotycznym i chrześcijańskim.
Obie stacje wielokrotnie podkreślały swoją niezależność, choć dla wielu widzów są one częścią szeroko rozumianego „obozu prawicy”. Konflikt między stacjami zdaje się jednak wynikać z rywalizacji o ekskluzywność i oglądalność. Przedłużenie wywiadu przez Telewizję Republika było odebrane przez część dziennikarzy wPolsce24 jako celowe działanie mające na celu utrudnienie planowanej emisji w konkurencyjnej stacji. Tę tezę podsycił wpis Marcina Wikło, który napisał:
„Mimo sabotażu telewizji Republika mieniącej się patriotyczną i po próbie spalenia kandydata, który jest na miejscu tego, kogo oni chcieli poprzeć – dr @NawrockiKn jest już w programie #PolskaWybiera”.
Przypadek, złośliwość czy celowe działanie?
Niektórzy obserwatorzy sugerują, że sytuacja ta może być próbą zwrócenia uwagi na samą osobę Nawrockiego, który jest mniej rozpoznawalny niż dotychczasowe twarze PiS. Czy taka przepychanka w mediach przyniesie korzyść jego kampanii? Czas pokaże. Pewne jest jedno – podziały w obozie prawicy mogą zostać wykorzystane przez konkurencję polityczną.