Do zdarzenia doszło w środę w południe – podaje „Gazeta Wyborcza”. Świadkami zdarzenia byli dwaj prokuratorzy, którzy chcieli dokonać obywatelskiego zatrzymania, ale sprawca zbiegł.
Koktajl Mołotowa uderzył o budynek Prokuratury Rejonowej Katowice Północ.
Mrożące krew w żyłach zdarzenie w Katowicach. Sprawca poszukiwany
„GW” podaje, że łatwopalna ciecz rozlała się na chodniku i fragmencie elewacji gmachu prokuratury. Przez chwilę widoczny był także ogień. W wyniku zdarzenia na szczeście nikt nie ucierpiał.
O sprawę tę zapytana została prokurator rejonowy Joanna Sagan. Potwierdziła zdarzenie, chociaż nie ujawniła żadnych szczegółów. Wiadomo, że „czynności policji trwają”. Przedstawicielka śledczych zaznacza, że „nie wiąże ataku z bieżącą pracą jednostki”. – To raczej chuligański wybryk – powiedziała.
W okolicy budynku zamontowane są kamery miejskiego monitoringu. Śledczy analizują teraz materiały wideo. Katowiccy funkcjonariusze prawdopodobnie wkrótce ustalą podejrzanego. Wtedy wszczęte zostaną poszukiwania.
Policja komentuje: Sytuacja jest dynamiczna
Wirtualna Polska skontaktowała się z przedstawicielem policji – sierżantem sztabowym Dominikiem Michalikiem. Pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach powiedział, że „z niewyjaśnionych przyczyn sprawca rzucił w budynek butelką z łatwopalną substancją”. Potwierdził, że w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
– Policjanci wykonują na miejscu czynności. Sytuacja jest dynamiczna – zaznaczył.
Czytaj też:
Ciała dwóch kobiet w poznańskiej kamienicy. Służby zaalarmował sąsiadCzytaj też:
Zaginęła 14-letnia Jessika. Policja apeluje o pomoc