Zatrzymanie polityka miało miejsce w wyniku działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), które w środę (27 listopada) ujęło sześć osób w Warszawie, Radomiu i Zgierzu w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Tego samego dnia zostały one przewiezione do katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej. Przesłuchania trwały do późnych godzin nocnych.
Wojciech O. i jego rola w sprawie
Wojciech O. jest jednym z zatrzymanych przez CBA. Według ustaleń śledczych, O. pełnił w okresie objętym śledztwem funkcję dyrektora departamentu biznesu agro w Alior Banku. To właśnie w tym czasie bank udzielił pożyczek zadłużonym Zakładom Mięsnym Henryk Kania. Według nieoficjalnych informacji pożyczki były udzielane w sposób nieadekwatny do realnej sytuacji finansowej zakładów, co miało prowadzić do ich dalszego zadłużenia i pogłębiającego się kryzysu finansowego.
Wojciech O. jest oskarżany o przestępstwa o charakterze gospodarczym, choć jak na razie szczegóły zarzutów nie zostały ujawnione.
Zatrzymanie polityka wywołało niemałe kontrowersje, zwłaszcza w kontekście jego wcześniejszej kariery. W latach 2001–2005 był ministrem rolnictwa w rządzie SLD, a także przewodniczącym partii.
Jego powiązania z wieloma instytucjami finansowymi oraz politycznymi mogą mieć duży wpływ na rozwój całej sprawy. Jak informował rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, śledztwo wciąż trwa, a prokuratura nie ujawnia jeszcze pełnych szczegółów dotyczących roli poszczególnych osób zatrzymanych w tej sprawie.
Zakłady Mięsne Henryk Kania i ich upadek
Zakłady Mięsne Henryk Kania w Pszczynie, dekadę temu były jednym z największych producentów mięsa w Polsce. Ostatecznie upadły w 2020 roku. Firma, której początki sięgają lat 90. XX wieku, w szczytowym okresie zatrudniała blisko 2,5 tysiąca osób i była jednym z liderów branży mięsnej.
Jej marka była kojarzona z wysoką jakością produktów, a firma była jednym z głównych dostawców dla sieci handlowych w Polsce.
Problemy finansowe zaczęły się pojawiać na kilka lat przed upadkiem. Zgromadzony dług, zarzuty o nieuczciwe praktyki oraz kontrowersje wokół zarządzania firmą sprawiły, że w 2020 roku Zakłady Mięsne Kania ogłosiły upadłość.
Kłopoty finansowe firmy miały swoje źródło w wielu czynnikach. Kluczową rolę odegrały m.in. zarzuty o nieprawidłowości w zakresie udzielania kredytów i pożyczek. Prokuratura zarzuciła osobom związanym z firmą, w tym jej właścicielowi Henrykowi K., kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz wyłudzanie ogromnych sum pieniędzy od różnych instytucji finansowych i firm.
Łączna wartość środków przekroczyła 800 milionów złotych.
Sprawa Henryka K. – głównego podejrzanego
Głównym podejrzanym w całej sprawie jest Henryk K., syn założyciela Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Po śmierci ojca przejął on zarządzanie firmą, która stopniowo popadała w kłopoty. Henryk K. był ścigany międzynarodowym listem gończym i europejskim nakazem aresztowania. W 2020 roku udało się go zatrzymać w Argentynie.
W śledztwie do tej pory przedstawiono zarzuty ponad 20 osobom. Wśród zatrzymanych znalazło się kilku biegłych rewidentów, którzy współpracowali z firmą. W 2021 roku zatrzymano dwóch z nich, którym zarzucono współudział w wystawianiu fałszywych faktur na kwotę 683 mln zł. To tylko część całości obrazu, który rysuje się w wyniku ścigania przestępców związanych z upadkiem Zakładów Mięsnych Kania.
Czytaj też:
Henryk Kania nie żyje. Upadek jego biznesowego imperium to historia jak z filmuCzytaj też:
Henryk K. Kim jest biznesmen zatrzymany w Argentynie?