Nawrocki o „szemranych kontaktach”. „To osoby, których nigdy w swoim życiu nie widziałem”

Nawrocki o „szemranych kontaktach”. „To osoby, których nigdy w swoim życiu nie widziałem”

Dodano: 
Karol Nawrocki
Karol Nawrocki Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Karol Nawrocki odniósł się do głosów o raporcie dotyczącym jego „ciemnych stron”, który miał dotrzeć do władz PiS przed tym, jak został kandydatem tej partii w wyborach. Ocenił, że to „głęboka manipulacja”.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają być w posiadaniu kilkudziesięciostronicowego raportu o Karolu Nawrockim – podał tydzień temu Onet. Dokument ma zawierać potencjalne zagrożenia prezesa IPN w kontekście jego kandydowania na prezydenta. Ma chodzić m.in. o jego przeszłość i powiązania ze środowiskami kibicowskimi w Gdańsku.

„Ciemne strony” Karola Nawrockiego. Raport dotarł do władz PiS

Kolejną sprawą mają być jego powiązania z Patrykiem Masiakiem, znanym jako „Wielkim Bu”. To były członek gangu sutenerów skazany za porwanie. W PiS miało panować przekonanie, że podobnych publikacji może być więcej. W sobotę dziennikarze Onetu poinformowali, że w ich ręce wpadło opracowanie o „ciemnych stronach Nawrockiego”, które trafiło do władz PiS.

„Na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego w trójmiejskim półświatku. Znajomym prezesa IPN przypisywane są działania przestępcze i związki z kręgami neonazistowskimi” – czytamy. Nawrocki ma „do dziś utrzymywać zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy tudzież kibole”.

Karol Nawrocki utrzymuje kontakty z gangsterami, sutenerami i kibolami? „Bardzo brutalna walka”

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej został zapytany o sprawę podczas wizyty w Chełmie. – Kandydując na prezydenta, zdawałem sobie sprawę, że ta walka będzie bardzo brutalna, ale byłoby dobrze, gdyby ta brutalność była oparta na faktach – zaczął Nawrocki, cytowany przez Radio Lublin.

– Ten raport jest głęboką manipulacją. W tym raporcie są osoby, których nigdy w swoim życiu nie widziałem. Są osoby, które znam i które spotykałem w wielu miejscach w swoim życiu, takich jak sale bokserskie, stadion piłkarski czy choćby wykonując swoje obowiązki jako pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, z czego jestem bardzo dumny, w więzieniach. Angażowałem się w proces resocjalizacji od kilkunastu lat – podsumował szef IPN.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Rodzinna tajemnica Nawrockiego. Kurski wynajął detektywa
Czytaj też:
Protestowali przeciwko edukacji zdrowotnej. Wśród nich Karol Nawrocki

Źródło: Radio Lublin