Portal Onet opublikował fragmenty opracowania poświęconego przeszłości Karola Nawrockiego. Wynika z niego, że kandydat w wyborach prezydenckich popierany przez PiS ma powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim.
Karol Nawrocki i tajemnicze znajomości
„Szef IPN ma do dziś utrzymywać zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy, tudzież kibole” – napisano. W gronie znajomych Karola Nawrockiego mieli się znaleźć m.in. Olgierd L. (gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia) i Grzegorz H. (członek nielegalnej organizacji Blood and Honour) oraz osoby powiązane z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści.
Dodatkowo, Karol Nawrocki dobrze zna się z Pawłem Masiakiem, zawodnikiem gal freak fightowych o pseudonimie „Wielki Bu”. Nie byłoby w tym niczego szczególnego gdyby nie fakt, że obecna gwiazda MMA to były przestępca, który był skazany za porwanie. Przebywał w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z gangiem sutenerów z Trójmiasta.
W raporcie wspomniano także, że jako szef Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Karol Nawrocki miał zezwalać swoim znajomym na nagrywanie teledysków na terenie Westerplatte. Nie byłoby w tym niczego zdrożnego gdyby nie fakt, że ABW zatrzymała członków zespołu pod zarzutem propagowania nazizmu.
Szczerba i Joński chcą wyjaśnień. Chodzi o Nawrockiego
W związku z tymi doniesieniami, Dariusz Joński i Michał Szczerba postanowili złożyć zawiadomienie do prokuratora generalnego o zbadanie wyżej wymienionych grup. Zdaniem Dariusza Jońskiego raport dotyczący Karola Nawrockiego jest „porażający”. – Każdy w Polsce powinien wiedzieć kim jest i jakimi ludźmi się otacza człowiek, który chciałby zostać prezydentem. To, że zna się z innymi neonazistami i bardzo brutalnymi przestępcami z Gdańska powinno spowodować, że kandydat powinien wylądować na śmietniku historii – ocenił europoseł KO.
– Chodzi o to, żebyśmy się nie obudzili w takiej Polsce, że dzień po wyborze prezydenta podjadą trzy autobusy: jeden ze stręczycielami, drugi z osobami, które handlowały narkotykami, a trzeci z politykami PiS-u i wszyscy będą chcieli być ułaskawieni, bo to do tego się sprowadza – dodał.
W opinii Michała Szczerby „gdyby chociaż jedna dziesiąta z opisanych w raporcie spraw okazała się prawdą, Karol Nawrocki nie powinien sprawować żadnych funkcji publicznych”.
Karol Nawrocki odpowiada na zarzuty
Karol Nawrocki określił raport mianem „głębokiej manipulacji”. – W tym raporcie są osoby, których nigdy w życiu nie widziałem. Są też takie, które znam i spotykałem w wielu miejscach, takich jak sale bokserskie, stadion piłkarski, czy choćby wykonując swoje obowiązki jako pracownik IPN w więzieniach, gdzie angażowałem się w procesy resocjalizacji – tłumaczył prezes IPN.
Przy okazji zapewnił, że niezależnie od tego, kogo na swojej drodze spotykał, to nigdy nikt nie usłyszał ode nigo ani jednego dobrego słowa o niemieckim narodowym socjalizmie. – Miałem wiadomość, że walka kampanijna będzie oparta na manipulacjach i bardzo brutalna, ale – byłoby bardzo dobrze, gdyby była oparta na faktach – podsumował.
Czytaj też:
Nawrocki o „szemranych kontaktach”. „To osoby, których nigdy w swoim życiu nie widziałem”Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Rodzinna tajemnica Nawrockiego. Kurski wynajął detektywa