O aktywistach z Ostatniego Pokolenia stało się głośno za sprawą organizowanych przez nich protestów polegających na blokowaniu warszawskich dróg. To oni są odpowiedzialni za oblanie farbą pomnika warszawskiej Syrenki oraz Złotych Tarasów oraz opóźnienie startu pierwszej w sezonie gonitwy na Torze Służewiec.
Tusk kontra aktywiści z Ostatniego Pokolenia
W ostatnich dniach członkowie grupy kilkukrotnie blokowali warszawska Wisłostradę. Swoje działania motywują chęcią zwrócenia uwagi na problemy klimatyczne. Do ich akcji odniósł się Donald Tusk.
Premier podkreślił, że „blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg”. „Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom” – podkreślił szef rządu.
Donald Tusk na celowniku Ostatniego Pokolenia
Aktywiści z Ostatniego Pokolenia postanowili ostro odpowiedzieć Donaldowi Tuskowi. W oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych wytknęli premierowi, że do tej pory nie odpowiedział na żadne listy z postulatami. „Sam zaczynał pan swoją karierę od protestów i strajków w »Solidarności«. Dzisiaj stoi pan tam, gdzie stało ZOMO, próbując zamknąć usta ludziom, którzy walczą o bezpieczną przyszłość swoją i swoich dzieci” – stwierdzili.
W opinii członków Ostatniego Pokolenia „krok Donalda Tuska to próba zamknięcia ust i wypowiedzenie wojny działaczom klimatycznym”. W komunikacie porównali również premiera do Jarosława Kaczyńskiego. „Przez 8 lat rządów PIS sam walczył pan o to, aby blokady dróg przez działaczy klimatycznych, rolników czy kobiety były uznawane za pokojowy sposób wyrażania poglądów. Pana dzisiejszy wpis nie różni się od wezwań Kaczyńskiego, który chciał wyprowadzać czołgi na protestujące kobiety. To krok w stronę autorytaryzmu” – napisali.
Aktywiści klimatyczni krytykują Donalda Tuska
W dalszej części wpisu w mediach społecznościowych członkowie Ostatniego Pokolenia przeszli do wychwalania swoich działań. „Uważa pan, że zagrożeniem dla państwa są ludzie, którzy walczą o godność i bezpieczeństwo dla wszystkich mieszkańców Polski. Ludzie, którzy nie mogą bezczynnie patrzeć, jak bezpieczna przyszłość ich dzieci ucieka im przez palce. Nie mogą obojętnie przejść nad dramatycznym losem porzuconych przez rząd mieszkańców Nysy, Głuchołazów i setek innych miejscowości” – stwierdzili.
„Nie mogą zgodzić się na to aby prawie 300 mld złotych szło na autostrady, kiedy kilka milionów Polaków codziennie doświadcza wykluczenia komunikacyjnego. Którzy posuwają się do pokojowych protestów na ulicach, bo troszczą się o wszystkich kierowców, o swoje babcie, o swoje dzieci” – dodali.
Ostatnie Pokolenie zapowiada nasilenie protestów
Jak czytamy w oświadczeniu, „gdyby nie protesty Ostatniego Pokolenia, mainstreamowe media przestałyby w ogóle rozmawiać o katastrofie klimatycznej”. „To działacze i działaczki, poświęcając swój czasu, swoje ciała, swój komfort i bezpieczeństwo, doprowadzają do tego, że o klimacie nie może być cicho. Choć byłoby to na rękę pana destrukcyjnej polityce” – skomentowali.
Przedstawiciele Ostatniego Pokolenia zapewnili, że „nie dadzą się zastraszyć”. „Jeżeli stanowiskiem tego rządu będzie dalej prowadzenie nas do zapaści klimatu i uciszanie ludzi, którzy biją na alarm, to protesty nasilą się, a nie osłabną” – zadeklarowali.
Na koniec oświadczenia aktywiści przedstawili swoje postulaty. Domagają się przekazania 100 proc. wpływów z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny oraz wprowadzenia jednego biletu w cenie 50 zł na transport regionalny w całym kraju.
Czytaj też:
Ziobro z serią oskarżeń wobec Tuska. „Jest przestępcą”Czytaj też:
Tusk pozwał „Gazetę Polską”. Sakiewicz bronił się w sądzie: Abnegacja historyczna