Polityk KO skłamał ws. Collegium Humanum. „Muszę się przyznać...”

Polityk KO skłamał ws. Collegium Humanum. „Muszę się przyznać...”

Tadeusz Jarmuziewicz
Tadeusz Jarmuziewicz Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Tadeusz Jarmuziewicz skłamał ws. studiów na Collegium Humanum. Senator KO przeprosił za swoje zachowanie w TVP. „Nie wiem, czemu tak zareagowałem” – przyznał.

30 listopada na antenie TVP3 Opole miał miejsce program „Karty na stół”, podczas którego poruszono sprawę Szymona Hołowni. Lider Polski 2050 musiał tłumaczyć się z zarzutów o rzekomym studiowaniu na Collegium Humanum. Podczas dyskusji Jarosław Krzywoń z Polskiego Stronnictwa Ludowego rzucił, że warszawska uczelnia jest „kuźnią kadr PiS-u”.

Tej sugestii zdziwił się później Karol Tobolak z Konfederacji. Wymienił polityków z Opolszczyzny, głównie koalicji rządzącej, którzy ukończyli Collegium Humanum. – Senator też kończył? – zwrócił się prowadzący rozmowę do Tadeusza Jarmuziewicza z KO. – Nie – rzucił krótko Jarmuziewicz. – Cieszę się bardzo – zripostował polityk Konfederacji, po czym przeszedł do dalszej części swojej wypowiedzi.

Polityk Koalicji Obywatelskiej przeprosił za kłamstwo w TVP. „Nie wiem, czemu tak zareagowałem”

Jarmuziewicz dzień później opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. „Staję przed Państwem w pokorze, z pochyloną głową. Gotów przyjąć zasłużoną krytykę i ciosy oburzenia. Muszę się przyznać do rzeczy niegodnej” – zaczął polityk Koalicji Obywatelskiej. Jarmuziewicz przyznał się do kłamstwa ws. studiowania na warszawskiej uczelni. „Czemu tak zareagowałem? Nie umiem tego wyjaśnić” – napisał senator.

„Może zwykły ludzki strach przed staniem się niechcący częścią afery, której nigdy nie byłem częścią? Jedno jest pewne, tak bardzo uwiera mnie ta sytuacja, że zdecydowałem się po kilku godzinach od tego wydarzenia na publiczne przeprosiny. Proszę o wybaczenie. W 2022 r. nie sądziłem, że kiedykolwiek wrócę do aktywnego uprawiania polityki. Prowadziłem swoją firmę” – tłumaczył się Jarmuziewicz.

Tadeusz Jarmuziewicz skłamał ws. studiów na Collegium Humanum

Polityk KO dodał, że „za namową jednego ze znajomych podjął jesienią 2022 r. studia na Collegium Humanum, aby uzupełnić trochę wiedzy, poznać nowych ludzi i zdobyć nowe kontakty”. „Czesne, 11.000 złotych opłaciłem z własnych pieniędzy. Przez rok uczestniczyłem we wszystkich zajęciach, nie miałem ani jednej nieobecności. Moim celem nie był dyplom. Nie potrzebowałem go do czegokolwiek” – brzmi fragment oświadczenia Jarmuziewicza.

Senator podkreślił, że „zdobyty dyplom schował do szuflady i nie będzie go nigdy używał”. „Nie mam wątpliwości, że kolejne doniesienia o dyplomach oferowanych w prezencie, służących zajmowaniu stanowisk gwarantujących dodatkowe dochody, to naganna praktyka, którą trzeba potępić. Ale w Collegium Humanum byli i tacy jak ja. Za swoje pieniądze chcieli zdobyć wiedzę. Nikt nie przypuszczał, że istnieje drugie oblicze tej uczelni” – wyjaśniał Jarmuziewicz.

Senator KO o kłamstwie: Wstydzę się tego

„Dzisiaj wiemy, że państwo zawiodło. Wczoraj zawiodłem w tej sprawie także ja. Przepraszam. Wstydzę się tego, ale nie będę tego ukrywać. Najtrudniejsza prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwo” – podsumował polityk Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też:
„Teraz wkopał pan ministra Czarnka”. Jakie są związki byłego szefa MEiN z Collegium Humanum?
Czytaj też:
Polityczka studiowała na Collegium Humanum. Teraz chce unieważnienia dyplomu

Źródło: WPROST.pl / TVP3 Opole