20-letni Szymon M., podchorąży Lotniczej Akademii Wojskowej, czyli elitarnej „Szkoły Orląt” w Dęblinie zaginął latem 2022 roku. Wyszedł z miejsca zamieszkania wieczorem 22 lipca 2022 roku i ostatni raz był widziany nad rzeką Wieprz w okolicy Dęblina. To właśnie w tych okolicach, wędkarz zgłosił odnalezienie roweru, plecaka i ubrań złożonych w kostkę, przy których znajdowały się dokumenty należące do młodego żołnierza.
Szkielet w starym bunkrze
Poszukiwania na szeroką skalę prowadzone przede wszystkim w rejonie Wieprza i pobliskiej Wisły nie dały efektów. I to pomimo zaangażowania w nie nurków, sonarów i śmigłowca ze specjalną kamerą.
Na ciało 20-latka natrafiono przypadkowo 16 stycznia 2024 roku. To wtedy na terenie 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie znaleziono ludzkie szczątki podczas inwentaryzacji obiektów wchodzących w jej skład. – Zostały odkryte w starym bunkrze otoczonym zaroślami, do którego wcześniej zapewne nikt nie zaglądał. Były w stanie znacznego rozkładu. Odnaleziono tak naprawdę w większości szkielet ludzki, a nie szczątki ciała – przekazał wówczas w rozmowie z portalem Lublin24.pl pułkownik Robert Dąbek, zastępca prokuratora rejonowego do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
Tożsamość znalezionego ciała potwierdziły dopiero badania genetyczne porównujące pobrany materiał genetyczny z próbkami DNA pobranymi od bliskich Szymona M.
Co dalej ze sprawą śmierci Szymona M? Jest decyzja prokuratury
Zagadką pozostawała przyczyna śmierci młodego żołnierza. Odnalezione ciało poddano dodatkowym badaniom. Jednak nawet to nie pozwoliło jednoznacznie ustalić przyczyny zgonu Szymona M.
– Ani opinie toksykologiczne, ani opinia medyczna po sekcji zwłok nie dają podstaw od ustalenia kategorycznej przyczyny zgonu – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która nadzoruje śledztwo prowadzone przez wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Lublinie. – Nie potwierdzono, ale też nie wykluczono zatrucia jako przyczyny zgonu. Wykluczono jedynie udział lub przyczynienie się osób trzecich do zgonu, w szczególności uraz mechaniczny jako przyczynę zgonu – wskazał.
Tym samym, wobec braku znamion czynu zabronionego, prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci żołnierza.
Czytaj też:
Ciała dwóch kobiet w poznańskiej kamienicy. Służby zaalarmował sąsiadCzytaj też:
Tajemnicza śmierć oficera WOT. Prokuratura ma już pierwsze ustalenia