Zgrzyt między KO a Trzecią Drogą. Poseł zrzekł się immunitetu w ramach protestu

Zgrzyt między KO a Trzecią Drogą. Poseł zrzekł się immunitetu w ramach protestu

Artur Łącki
Artur Łącki Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W piątek 6 grudnia posłowie głosowali w sprawie uchylenia immunitetów posłów PiS. Wynik jednego takiego głosowania wywołał gniew posła Artura Łąckiego z PO.

Sejm przegłosował pozbawienie Jarosława Kaczyńskiego immunitetu i pociągnięcie go do odpowiedzialności tylko w jednej z dwóch zgłaszanych sytuacji. Prezes PiS odpowie za dwukrotne uderzenie w twarz Zbigniewa Komosy, do którego doszło w październiku 2024 roku. Nie poniesie z kolei konsekwencji za zniszczenie tabliczki z napisem obwiniającym Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską.

Poseł Łącki z PO niespodziewanie zrzekł się immunitetu

W tym drugim przypadku przeciwko pozbawieniu Kaczyńskiego immunitetu zagłosowali wszyscy posłowie PSL i Polski 2050, za wyjątkiem Tomasza Zimocha. Bardzo nie spodobało się to Arturowi Łąckiemu z Platformy Obywatelskiej, który swoje niezadowolenie poszedł zakomunikować osobiście marszałkowi Sejmu, Szymonowi Hołowni. Choć mikrofony na mównicy były wyłączone, na sali usłyszano, że „zrzeka się immunitetu”.

W późniejszej rozmowie z Interią polityk został poproszony o wyjaśnienie tej sytuacji. – Siedzę obok posłów Polski 2050 i zapytałem ich, dlaczego głosują w ten sposób. Powiedzieli, że nie będą karać pana prezesa za tabliczkę. A czy innych Polaków by za to ukarali? Nawet by ich nie pytano o to, tylko policja wystawiłaby im mandat – mówił Łącki.

Łącki o spięciu z Polską 2050: Tak mnie to zdenerwowało

– Pan prezes Kaczyński jest ponad prawem? Jest ponad Polakami? Tak mnie to zdenerwowało, że poszedłem do pana marszałka i powiedziałem mu jasno, że zrzekam się swojego immunitetu, jeśli chodzi o wykroczenia. Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek wystawi mi mandat, muszę go zapłacić, jak każdy inny Polak – podkreślał. Jak dodawał, jego manifestacja miała stanowić „afront wobec Polski 2050, żeby zrozumieli, co robią”.

W wypowiedzi dla tego samego portalu poseł Sławomir Ćwik z Polski 2050 tłumaczył decyzję swojej partii. – Sprawa tabliczki przy wieńcu była niegodna do rozpatrywania. Mamy dużo istotniejsze sprawy, w związku z którymi prokuratura powinna wystąpić o uchylenie immunitetów polityków Prawa i Sprawiedliwości – wyjaśniał.

Czytaj też:
Sejm uchyla immunitet prezesowi PiS. Kaczyński mówi o „lumpach”
Czytaj też:
Ziobro zostanie doprowadzony przed komisję śledczą? Jest termin przesłuchania

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Interia