O decyzji podjętej przez sąd w poniedziałek poinformował obrońca Marcina Romanowskiego. – Oczywiście, że będę się odwoływał, jednak postanowienie jest wykonalne – podał mecenas Bartosz Lewandowski.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Areszt dla Marcina Romanowskiego. Sąd zdecydował w poniedziałek
Adwokat nawiązał też do stanu zdrowia polityka. Ujawnił, że jego klient wcześniej „przeszedł ciężki zabieg medyczny”.
– Sąd zaznaczył, że jeżeli pan poseł został zatrzymany, powinien odbywać ten okres tymczasowego aresztu w jednostce, która zapewni mu odpowiednie warunki medyczne, by jego stan zdrowia uległ poprawie – dodał.
Mecenas Lewandowski podkreślił, że nie rozumie tej decyzji.
– W kontekście argumentacji sądu o obawę matactwa, gdzie nie ma w tej sprawie jednej osoby, która jest związana z moim klientem i jest tymczasowo aresztowana. Z całą pewnością złożę zażalenie na to rozstrzygnięcie, jest to głęboko niesłuszne postanowienie i niezrozumiałe nawet z takiego punktu widzenia humanitarnego – podał.
Marcin Romanowski trafi do aresztu na trzy miesiące. Co o tej sprawie mówi jego mecenas?
Jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy mecenas Lewandowski poinformował przedstawicieli mediów, że posła nie będzie na posiedzeniu, ponieważ „przeszedł poważną operację z komplikacjami zagrażającymi nawet życiu”.
Nie chciał jednak opowiadać o szczegółach. – Mam odpowiednią dokumentację, więc nie jest to rzecz, której nie można łatwo potwierdzić – dodał.
Po zakończeniu obrad Lewandowski ponownie wyszedł do dziennikarzy czekających na więcej informacji. Przekazał wtedy, że „przedłożył zaświadczenie lekarskie lekarza sądowego w związku z operacją pana Marcina Romanowskiego”.
Czytaj też:
Romanowski nie pojawił się w sądzie. „Przeszedł poważną operację”Czytaj też:
Przyłębska zrzeka się prezesury w TK. Trybunał przejdzie ogromne zmiany