Dziennikarz pojawił się na miejscu protestu. – Mieli zablokować całą Wisłostradę, a zablokowali ścieżkę rowerową, która przebiega obok Wisłostrady. I to nawet nie w całości, tylko w połowie. Przed chwilą jakiś rowerzysta przejechał. Jeszcze nie widziałem, żeby tak bardzo zapowiedzi rozminęły się z rzeczywistością. Jedyne, co udało się osiągnąć, to ściągnąć tu mnóstwo policjantów – drwił Stanowski.
Ostatnie Pokolenie piątkowe wydarzenie zapowiadało od kilku dni. „Usiądźcie razem z nami! Zaczęliśmy blokadę Wisłostrady, zapraszamy wszystkich do dołączenia – pod Most Gdański” – napisała po godz. 17 w mediach społecznościowych organizacja. Zanim jednak protest zaczął się na dobre, do akcji wkroczyła policja i udrożniła drogę.
Stanowski skonfrontował się z aktywistką
W trakcie relacji prowadzonej przez Stanowskiego z odbywającego się na Wisłostradzie protestu dziennikarz skonfrontował się z jedną z aktywistek.
– Chciałem się z was pośmiać, ale tu nie ma z czego. Tu można zapłakać – stwierdził Stanowski.
– To średnia intencja, tak przychodzić, żeby się pośmiać – odpowiedziała mu aktywistka.
– Ja jestem strasznie wredny – stwierdził dziennikarz.
– Ja tak nie powiedziałam – odparła aktywistka.
– Ale ja tak o sobie mówię – powiedział Stanowski.
– Dlaczego tak się pan zachowuje? Szczególnie, kiedy już w Polsce przez kryzys klimatyczny zmarło np. dziewięć osób w powodzi – zapytała rozmówczyni Stanowskiego.
– Z zimna prawie dzisiaj zmarzłem, jak tu jechałem na hulajnodze – odpowiedział jej.
– Naprawdę pana bawi, że ludzie zginęli w powodzi? – pytała aktywistka.
– Bawi mnie to, że z zimna prawie zmarzłem, ale nie zmarzłem – odpowiedział dziennikarz.
– Ja mówię panu, że ludzie zginęli w powodzi, a pan powtarza, że pan dzisiaj zmarzł, tak? To jest takie zabawne? – pytała dalej aktywistka.
– Tak, to jest takie zabawne – stwierdził Stanowski.
– Przychodzi pan na protest, który stara się zapobiec dalszym śmierciom przez kryzys klimatyczny i mówi, że blokujemy ścieżkę rowerową. Nie było pana tutaj, kiedy protest faktycznie się odbywał – wytłumaczyła rozmówczyni.
Rozmówczyni Stanowskiego dodała, że łącznie w proteście udział bierze około 40 osób, i że faktycznie jest to największy protest Ostatniego Pokolenia. – To nie jest łatwa rzecz robić nieposłuszeństwo obywatelskie – powiedziała aktywistka.
Czytaj też:
Marianna Schreiber krytykowana za atak na siedzibę Ostatniego Pokolenia. „To był akt desperacji”Czytaj też:
Sceny na stadionie Legii Warszawa. „Pan Lucjan również może być z nas dumny”