Nad ministrem Wieczorkiem od dawna zbierały się czarne chmury. Odkąd objął urząd udało mu się skłócić rządzącą koalicję ze środowiskiem naukowym, które w znakomitej większości sprzyjało obecnemu obozowi władzy. Ale minister przygotował nowelę ustawy o PAN czym doprowadził pracowników tej instytucji do białej gorączki.
Na internetowej stronie PAN na samej górze widnieje wielkie wezwanie – brońmy niezależności nauki w Polsce. Gdyby komuś chciało się przeczytać tekst kryjący się za owym wezwaniem, to by się dowiedział, że PAN broni się właśnie przed pomysłami ministra Wieczorka.
„Projekt nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk jest całkowicie niezgodny ze standardami Unii Europejskiej oraz świata zachodniego, a zmierzając do upolitycznienia Akademii i przejęcia nad nią pełnej kontroli, przywodzi na myśl rozwiązania z państw totalitarnych” – czytamy we wspomnianym tekście.
Ucieczka do przodu
Ale to nie wszystko, bo minister nauki dosyć niefrasobliwie poczynał sobie też ze zmianami kadrowymi. Przykładowo odwołał wybitnego specjalistę prof. Piotra Sankowskiego ze stanowiska szefa grupy badawczej w IDEAS NCBR, instytucji kluczowej dla rozwoju sztucznej inteligencji. Sankowski odegrał główną rolą w budowie IDEAS NCBR, ale na uznanie ministra nie zasłużył.
Współpracujący z nim, równie wybitni naukowcy, byli w takim szoku, że postanowili wrócić na swoje zagraniczne uczelnie, które opuścili, by pracować w Polsce.
Aktualne cyfrowe wydanie tygodnika dostępne jest w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.