Tak wagarują Kaczyński i Mejza. Poseł KO chce ich zdyscyplinować

Tak wagarują Kaczyński i Mejza. Poseł KO chce ich zdyscyplinować

Dodano: 
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: X / PiS
Poseł Marcin Józefaciuk z KO po raz kolejny próbuje zwrócić uwagę na problem nieobecności polityków na posiedzeniach jednej z sejmowych komisji. Jarosław Kaczyński nie brał udziału w jej obradach jeszcze ani razu.

W środę 18 grudnia Komisja ds. Petycji zebrała się już po raz 48. w tej kadencji Sejmu. Co ciekawe, na żadnym z posiedzeń nie widziano dotąd Jarosława Kaczyńskiego, który formalnie jest członkiem tego grona. Nie lepiej wygląda frekwencja Łukasza Mejzy z PiS, który pojawił się jak dotąd tylko raz. Uwagę na tę sytuację od dłuższego czasu stara się zwrócić Marcin Józefaciuk z KO.

Józefaciuk chce zdyscyplinować Kaczyńskiego

– Chciałbym, abyśmy albo do porządku tego posiedzenia, albo kolejnego dodali punkt dotyczący dyskusji na temat mojego wniosku. Mija mniej więcej dziesiąta miesięcznica od złożenia przeze mnie wniosku, na który nie uzyskałem odpowiedzi, dotyczącego posłów, którzy nie uczestniczą w posiedzeniach komisji. Złożyłem wniosek z pytaniem, w jaki sposób pan przewodniczący motywuje albo dyscyplinuje posłów – zgłosił Józefaciuk na otwarciu ostatniego posiedzenia wspomnianej komisji.

Sprawę już w kwietniu opisywała „Rzeczpospolita”. Cytowała wówczas wiceszefową komisji Urszulę Augustyn z KO. – Pan poseł Kaczyński jeszcze nie zaszczycił nas swoją obecnością. Z kolei pan poseł Mejza był raz: przyszedł, popatrzył i wyszedł. Zajęło mu to nie więcej niż kwadrans – mówiła wówczas posłanka.

Z kolei w maju „Rz” podała, iż wszystkie nieobecności Kaczyńskiego usprawiedliwia przewodniczący komisji Rafał Bochenek z PiS. Podawano wówczas, że zwykle za każdą nieobecność potrąca się posłowi jedną trzydziestą uposażenia i diety, czyli 561 zł brutto.

Posłowie PiS unikają prac komisji. Józefaciuk protestuje

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Józefaciuk podkreślał, że inni posłowie muszą wykonywać dodatkową pracę za nieobecnych. – Przykładowo w środę referowałem sześć petycji o szerokim zakresie: od ustawy o pracownikach samorządowych przez uprawnienia honorowych dawców krwi po sprawę biegowych tras narciarskich – mówił poseł.

Szef komisji Rafał Bochenek w środę po raz kolejny zignorował wniosek Józefaciuka. – W czasie posiedzenia naszej komisji odbywają się różnego rodzaju posiedzenia innych komisji, posłowie mają również inne obowiązki parlamentarne. Jeśli pan poseł Józefaciuk chce dyskutować na ten temat, nie sądzę, aby posiedzenie komisji było właściwą formułą – stwierdził.

Józefaciuk: Mentzen może być kolejny

Przedstawiciel KO nie daje za wygraną i zamierza ponawiać swoje apele. Zwrócił też uwagę na przedstawiciela Konfederacji, Sławomira Mentzena. W grudniu polityk ten zrezygnował z Komisji Finansów Publicznych, by przejść właśnie do Komisji ds. Petycji.

– Podejrzewam, że z powodu swojej kampanii prezydenckiej wybrał mniej eksponowaną komisję, gdzie nieobecności nie będą tak kłuły w oczy. Na razie pojawił się tylko raz – zauważył Józefaciuk.

Czytaj też:
Kaczyński zaskoczył internautów swoją działalnością na X. Fogiel ujawnia kulisy
Czytaj też:
Politycy PiS imprezowali z Popkiem i Don Vasylem. „Nie znam tych ludzi!”

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita