Sceny jak z filmu gangsterskiego rozegrały się w samym centrum Krakowa. W czwartek 19 grudnia jeden z mieszkańców miasta zgłosił na policję, że w aucie zaparkowanym przy ulicy Dietla zauważył trzech mężczyzn z przedmiotem przypominającym broń palną. Na miejsce został skierowany policyjny patrol.
Kraków. Strzelanina w centrum miasta
W trakcie interwencji małopolskich służb doszło do strzelaniny. Z informacji policji wynika, że jeden z mężczyzn miał skierować broń w stronę funkcjonariusza. W związku z tym policjanci oddali strzały w kierunku samochodu. W tym czasie kierowca auta ruszył z piskiem opon i staranował stojące obok pojazdy. Policjanci ruszyli w pościg za mężczyznami.
W okolicach ulicy Sarego natrafili na porzucone auto, w którym były ślady krwi. – Znaleziony samochód jest na terenie laboratorium kryminalistycznego, będziemy prowadzić drobiazgowe oględziny – przekazała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie Katarzyna Cisło dodając, że w nocnej akcji brało udział kilkuset policjantów.
Co wiadomo o sprawcach strzelaniny w Krakowie?
Z kolei Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała, że jeden z przechodniów zauważył w centrum Krakowa mężczyznę, który miał ranę postrzałową głowy. Został on przewieziony do szpitala przy ulicy Wrocławskiej. Jego stan był na tyle poważny, że konieczne było przeprowadzenie operacji. Aktualnie lekarze odkreślają stan pacjenta jako bardzo ciężki.
Jak dowiedziało się RMF FM, jest to 26-letni Gruzin, który miał brać udział w napaści na policjantów. Wcześniej w ręce służb trafiło dwóch mężczyzn: 24-letni Kazach oraz 34-letni Ukrainiec. „Nie ustalono dotychczas, czy mają oni związek ze zdarzeniem, najprawdopodobniej nie są to osoby, które przebywały w pojeździe” – napisano w komunikacie prokuratury. W związku z tym, cały czas poszukiwani są dwaj pozostali mężczyźni.
Czytaj też:
Policyjna obława w Krakowie. Funkcjonariusze otworzyli ogieńCzytaj też:
Mężczyzna był konwojowany przez warszawską policję. Zmarł w radiowozie