W nocy z 25 na 26 grudnia w Darłowie doszło do szokujących zbrodni. 33-letni mężczyzna, który leczył się na odwyku z uzależnienia od alkoholu i narkotyków, pojawił się przed domem swojej babci. Kobieta początkowo nie chciała wpuścić wnuka do mieszkania. Gdy ostatecznie uległa, 33-latek rzucił się na nią i próbował ją dusić. Seniorka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Darłowo. Szokujące kulisy zbrodni
– Podejrzany przyznał się, że udał się do babci z zamiarem jej zabicia, a gdy zobaczył, że kobieta, jak to określił, „jeszcze dycha”, zaczął ją kopać w głowę - relacjonowała w rozmowie z „SE” Anna Grabowska, prokurator rejonowa w Sławnie. – Przekonany, że ostatecznie pozbawił ją życia, zamknął za sobą drzwi i ruszył w kierunku bloku, gdzie z mężem i 3-letnim dzieckiem mieszkała jego była dziewczyna, jeszcze z czasów szkolnych – dodawała przedstawicielka prokuratury.
Z relacji ustaleń śledczych wynika, że 33-latek chciał pozbawić życia męża byłej partnerki. Powód? Uważał, że stoi on na drodze do wspólnej przyszłości jego i jego dawnej miłości. Anna Grabowska opisywała, że 33-latek chciał wyłamać drzwi do mieszkania małżeństwa za pomocą klucza, jednak na drodze stanął mu 73-letni dziadek jego byłej dziewczyny. Mężczyzna w odpowiedzi rzucił się na niego i zaczął uderzać w głowę tłuczkiem do mięsa. 73-latek odniósł tak poważne obrażenia próbując ratować swoją rodzinę, że zmarł w karetce.
Darłowo. Chciał eliminować „złych ludzi”. Szokujące zeznania
Sprawca napaści trafił w ręce policji. – Mężczyzna przyznał się do zarzutu zabójstwa 73-latka z zamiarem bezpośrednim i do zarzutów usiłowania zabójstwa babci i męża swojej byłej dziewczyny, również z zamiarem bezpośrednim. O wszystkim opowiadał ze spokojem i wszelkimi szczegółami, żałując nawet, że nie udało mu się uśmiercić babci – poinformowała „SE” prokuratorka ze Sławna.
Anna Grabowska doprecyzowała, że 33-latek „w trakcie składania zeznań powiedział, że planował wyeliminowanie większej liczby złych osób”. Ostatecznie mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego w Koszalinie. Jak podaje „SE”, śledczy mają wątpliwości odnośnie jego poczytalności. Za popełnione czyny grozi mu kara od 10 do dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Jego sprawa przypomina historię Komendy. Nowy ruch prokuraturyCzytaj też:
Zwrócił uwagę nastolatkom. Ciało 47-latka wyłowiono ze zbiornika