Profanacja na Podlasiu. Tłumaczenia 41-latka wprawiają w osłupienie

Profanacja na Podlasiu. Tłumaczenia 41-latka wprawiają w osłupienie

Msza w kościele
Msza w kościele Źródło: Shutterstock / FotoDax
41-latek ze wsi Kościuki na Podlasiu ma poważne problemy z prawem. W jego sprawie toczą się aż dwa postępowania dotyczące profanacji.

Historia sięga lipca 2024 roku. To właśnie wtedy białostocka policja otrzymała zgłoszenie o dewastacji kaplicy w miejscowości Kościuki w gminie Choroszcz. Znajdująca się w środku figura Maryi była całkowicie zniszczona. Chwilę później do funkcjonariuszy trafiło zawiadomienie o trzykrotnym zniszczeniu przydrożnych krzyży.

Podlasie. Profanacja w Kościukach

W związku z chuligańskim wybrykiem policja zatrzymała 41-letniego mieszkańca Białegostoku. Mężczyźnie przedstawiono cztery zarzuty dotyczące obrazy uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotów czci religijnej. Za tego typu czyny kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub dwóch lat pozbawienia wolności.

Szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku Elwira Laskowska przekazała, że 41-latek przyznał się do winy. W trakcie składania zeznań tłumaczył śledczym, że „zdewastował kaplicę oraz krzyże z powodu swoich przekonań”.

Dokonał profanacji. Czeka go surowa kara?

To jednak nie koniec problemów mężczyzny z prawem. Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku toczy się wobec niego osobne postępowanie. Zarzuty są podobne – chodzi o obrazę uczyć religijnych i znieważenie miejsca kultu. W akcie oskarżenia napisano, że 41-latek miał rozkładać w bazylice archikatedralnej w Białymstoku kartki z obraźliwymi treściami. Świadkowie twierdzą, że miał także napluć na krzyż.

W tym przypadku oskarżony także przyznał się do winy. Wyjaśnił, że „jest osobą niewierzącą a przez to, co zrobił, chciał zadośćuczynić Bogu za to, co spotkało go w życiu”.

Początkowo białostoccy sędziowie chcieli jeszcze przed rozpoczęciem procesu powołać biegłego, którego zadaniem byłaby ocena stanu zdrowia mężczyzny. Ostatecznie zdecydowano jednak, że w przypadku obu śledztw nie zachodzi taka potrzeba.

Czytaj też:
Mała rewolucja w polskim kościele. „Co łaska” tylko z kartą?
Czytaj też:
„Próbują zamykać drzwi Chrystusowi”. Jędraszewski uderza w rząd Tuska

Źródło: TVN24