Rosjanie zakłócają sygnał GPS na Bałtyku? „Musimy używać kompasu”

Rosjanie zakłócają sygnał GPS na Bałtyku? „Musimy używać kompasu”

Kuter rybacki, zdjęcie ilustracyjne
Kuter rybacki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / yanishevska
Na Morzu Bałtyckim ma dochodzić do zakłóceń sygnału GPS (Global Positioning System – globalny system nawigacji satelitarnej). Problemy odczuwać mają m.in. polscy rybacy.

Sprawę nagłośniło radio RMF FM. Zakłócenia uderzać mają głównie w osoby trudniące się połowem ryb, które regularnie wyruszają kutrami w głąb morza.

Utrudniony odbiór sygnału GPS mają nie tylko mniejsze jednostki, bo dotyczy to również załóg, które operują większymi statkami – czytamy.

Na morzu trzeba sobie teraz radzić jak Magellan w XVI w.

RMF podaje, że jednostki są wyposażone w nowoczesne komputery nawigujące, ale mimo to nie odbierają one dobrze informacji o położeniu. Korzystanie z GPS-a jest na tyle utrudnione, że załogi muszą korzystać z kompasów.

– Są takie zakłócenia, że u nas na ekranach wszystko niknie. Kompasy satelitarne, nawet radar – nic nie działa. Coraz częściej musimy wracać do tradycyjnych metod nawigacji. Najważniejszy jest tradycyjny kompas i nim musimy się posiłkować, jak [Ferdynand] Magellan – mówi rozmówca radia, który pochodzi z Półwyspu Helskiego i trudni się rybołówstwem. (Magellan to portugalski żelgarz, który odkrył w XVI wieku Cieśninę Magellana, jako pierwszy przepłynął Ocean Spokojny i odbył pierwszą podróż dookoła świata).

Za zakłóceniami sygnału GPS stoją Rosjanie?

Czy to Rosjanie stoją za problemami w nawigacji? RMF przypomina artykuł brytyjskiego dziennika „The Sun”, który w kwietniu pisał, że to właśnie wschodnie mocarstwo ma stać za zakłóceniami sygnałów GPS, choć wtedy chodziło o samoloty pasażerskie, które podróżowały nad Europą. Chodziło tu przede wszystkim o awarię systemu stalitarnego w regionie Bałtyku (loty do Polski czy Turcji i na Cypr). Tey dot. Rosjan stawiał ekspert wojskowy.

W kwietniu głos w sprawie zakłóceń zabrało także niemieckie ministerstwo obrony. Jak pisała agencja Reutera, która cytowała wtedy resort – „utrzymujące się zakłócenia w globalnym systemie nawigacji satelitarnej są najprawdopodobniej pochodzenia rosyjskiego i wynikają z zakłóceń w widmie elektromagnetycznym”. Ekspert w dzienniku brytyjskim wskazywał jako źródło zakłóceń obwód kaliningradzki – i tutaj okolice Królewca wymieniało niemieckie ministerstwo. Szczegółów jednak nie podano.

Czytaj też:
Uszkodzenie kabli na dnie Bałtyku. W tle rosyjska „flota cieni”
Czytaj też:
Chłopiec trafił na cenny artefakt. Naukowcy o „mistrzowskim rzemiośle”

Źródło: rmf24.pl / thesun.co.uk / reuters.com