Dokumenty, rzekomo pochodzące od polskiego Urzędu do Spraw Cudzoziemców (UdSC), informowały o planowanych wizytach w miejscach zamieszkania Ukraińców w celu przymusowego doprowadzenia ich do punktów mobilizacyjnych. W treści pism wskazywano na konsekwencje prawne za uchylanie się od mobilizacji, w tym możliwość ekstradycji.
Fałszywe wezwania do ukraińskiej armii. Urząd ds. Cudzoziemców dementuje
UdSC stanowczo zaprzeczył, jakoby był autorem tych wezwań. W oficjalnym komunikacie urząd poinformował:
„W związku z otrzymanymi sygnałami o fałszywych pismach wysyłanych do obywateli Ukrainy, Urząd do Spraw Cudzoziemców wyjaśnia, że nie jest autorem wezwań do odbycia służby wojskowej”.
Przepisy dotyczące mobilizacji
Zgodnie z ukraińskim prawem mobilizacja obywateli przebywających za granicą nie jest prowadzona poza terytorium kraju. Jednakże ustawa z 18 maja 2024 roku nakłada na Ukraińców w wieku 18–60 lat obowiązek zaktualizowania swoich danych osobowych w systemie elektronicznym w ciągu 60 dni. Dotyczy to również osób przebywających poza granicami Ukrainy.
Możliwe źródła dezinformacji
Eksperci ds. dezinformacji sugerują, że fałszywe wezwania mogą być elementem szerszej kampanii mającej na celu wywołanie paniki wśród ukraińskich uchodźców oraz destabilizację relacji polsko-ukraińskich. Centrum Walki z Dezinformacją wskazuje na działania rosyjskich mediów, które wcześniej rozpowszechniały nieprawdziwe informacje o rzekomym poborze ukraińskich mężczyzn w Polsce.
Wielu Ukraińców mieszkających w Polsce wyraziło zaniepokojenie otrzymanymi pismami. Organizacje ukraińskie apelują o zachowanie spokoju i weryfikację otrzymywanych informacji. Podkreślają również znaczenie bezpośredniego kontaktu z oficjalnymi instytucjami w przypadku wątpliwości.
Apel o ostrożność i weryfikację informacji
UdSC oraz inne instytucje apelują do obywateli Ukrainy o ostrożność i dokładne sprawdzanie otrzymywanych wiadomości. W przypadku wątpliwości zaleca się kontakt z urzędem pod numerem telefonu 47 721 76 75 lub poprzez oficjalną stronę internetową.
Czytaj też:
Rosjanie „nie zapłacili wystarczającej ceny”. Zełenski i jego doradca o rozmowach pokojowychCzytaj też:
Nadużywanie alkoholu i propaganda. Problemy wojsk KRLD na froncie ukraińskim