Do szokującego zdarzenia doszło w środę, 1 stycznia, w miejscowości Mielnik w woj. podlaskim. To właśnie wtedy będący pod wpływem alkoholu 25-letni żołnierz zatrzymał bez powodu jadący drogą samochód osobowy, którym podróżował mężczyzna z 13-letnią córką, a następnie zaczął do niego strzelać. Media donosiły, że nastolatka cudem uniknęła śmierci.
Mieszkańcy w szoku po wydarzeniach z środy
Mężczyzna wystrzelał niemal trzy magazynki. Wszystko to działo się w spokojnej miejscowości, w której na co dzień niewiele się dzieje. – My tu się wszyscy znamy. Rodzina, która została ostrzelana to bardzo cisi, spokojni, dobrzy ludzie – słyszą od mieszkańców dziennikarze „Super Expressu”.
O mężczyźnie, którego samochód został ostrzelany, mieszkańcy mówią same pozytywy. – Na pewno nie miał żadnego zatargu z tym żołnierzem. Po prostu wojak napił się i coś mu odbiło. A oni mieli pecha, że znaleźli się w złym miejscu w złym czasie – słyszą dziennikarze.
Jedna z mieszkanek przyznała wprost, że słyszała strzały. – Kilka serii. Myślałam, że to ktoś spóźniony wita nowy rok – powiedziała. Kobieta spacerowała akurat z psem. – Mogłam natknąć się na tego wariata – mówi.
– Jak to możliwe, że wojsko dopuściło do takiej sytuacji? To oni nie kontrolują, komu dają broń? Przecież on mógł zabić pół naszej wsi! – pyta kobieta.
Wójt gminy Mielnik: Wojsko wyszło z inicjatywą spotkania
Nie mniej zszokowany jest Marcin Urbański, wójt gminy Mielnik. Dziennikarzom mówi, że od 2011 roku, kiedy to wojsko zaczęło tam stacjonować, nigdy nie było żadnych problemów. – Wręcz przeciwnie! – słyszy „Super Express”.
– Dowódca jednostki był już u mnie, zapewnił, że nie występuje już żadne niebezpieczeństwo. Wojsko wyszło z inicjatywą spotkania z mieszkańcami wsi. Wierzę, że nasze relacje z wojskiem będą nadal dobre – przekazał dziennikarzom wójt.
25-letni żołnierz został zatrzymany jeszcze tego samego dnia w lesie. Miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa i przekroczenia uprawnień. Złożył wyjaśnienia. Grozi mu dożywocie.
Czytaj też:
Skandal z udziałem żołnierza. Kosiniak-Kamysz grzmi: Bandyckie zachowanieCzytaj też:
Nieszczęśliwy wypadek na Podlasiu. Nie żyje żołnierz WOT