Pięści, telefon i kamienie. Ambulans zniszczony po szokującym incydencie

Pięści, telefon i kamienie. Ambulans zniszczony po szokującym incydencie

Dodano: 
Karetka / zdjęcie ilustracyjne /
Karetka / zdjęcie ilustracyjne / Źródło: Pixabay / Wodnik
Ratownicy medyczni padli ofiarą ataku podczas interwencji w Namysłowie (Opolskie). Kobieta, uderzając pięściami i telefonem, rozbiła boczną szybę ambulansu. Wkrótce została zatrzymana przez funkcjonariuszy policji. Nie ona jedyna zaatakowała karetkę.

Do zdarzenia doszło 8 stycznia, o godzinie 02:57. Zespół ratownictwa medycznego z Namysłowa został wezwany do kobiety przeżywającej kryzys emocjonalny.

Jak informuje Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego, na miejscu zastano pacjentkę zachowującą się agresywnie wobec obecnych tam policjantów. Kobieta, będąca pod wpływem alkoholu, kategorycznie oświadczyła, że nie potrzebuje pomocy medycznej.

Patrol policji zdecydował się zakończyć swoje działania na miejscu i odjechał.

Na miejscu pojawił się agresywny mężczyzna

„W międzyczasie przed ambulansem pojawił się agresywny mężczyzna, który zaczął opluwać ambulans oraz z całej siły uderzał pięściami oraz głową w szyby. Po czasie oddalił się i zaczął obrzucać pojazd kamieniami. Krótką chwilę później z bloku wybiegła kobieta wobec której prowadzona była chwilę wcześniej interwencja. Kobieta, uderzając pięściami oraz telefonem wybiła boczną szybę w ambulansie” – poinformowało Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego.

Policja została ponownie wezwana na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze obezwładnili kobietę i zatrzymali ją w celu przeprowadzenia dalszych czynności wyjaśniających.

Brak dostępnego ambulansu

W wyniku incydentu jedyny ambulans w rejonie Namysłowa został uszkodzony, co wpłynęło na czas reakcji na wezwania. Pacjenci będą musieli obsługiwani przez zespoły ratownictwa medycznego z sąsiednich miejscowości.

„Nie ma naszej zgody na stosowanie gróźb słownych oraz fizycznych przeciwko Zespołom Ratownictwa Medycznego” – podkreśla Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego.

Ratownicy medyczni, jako funkcjonariusze publiczni, są chronieni przez prawo. Za atak na członka zespołu ratownictwa medycznego sprawcy mogą grozić kary grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności.

facebookCzytaj też:
Zamiast dialogu był gaz pieprzowy. Dramatyczny incydent w Warszawie
Czytaj też:
Policjanci zostali wezwani do awanturującego się mężczyzny. 37-latek nie żyje

Opracowała:
Źródło: Facebook / Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego