Donald Tusk wielokrotnie zapewniał publicznie, że ma pełne zaufanie do Adama Bodnara. Jak dowiedział się „Newsweek”, premier ma być jednak niezadowolony ze zbyt wolnego tempa rozliczeń polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Tusk wściekły na Bodnara. Chodzi o rozliczenia PiS
W kuluarach mówi się, że szef rządu chciałby jak najszybciej zobaczyć jakieś efekty, ponieważ kwestia wyjaśnienia afer za czasów rządów PiS była jedną ze sztandarowych obietnic KO przed wyborami. Tymczasem chociaż koalicja rządzi już ponad rok, na razie w tej sprawie trudno mówić o sukcesach.
– W ogóle się nie dziwię, że nasi wyborcy się irytują. Szczerze mówiąc, nikt z nas nie spodziewał się chyba, że to jest aż takie bagno i że tak trudno będzie się przez nie przebić. Rozliczymy ich, ale najpierw musimy mieć jak. Bo jeśli ich nie rozliczymy, oni nas załatwią, jak tylko dorwą się z powrotem do władzy – powiedział dziennikarzom jeden z polityków KO.
Rozliczenia PiS. Problemem ludzie Ziobry?
„Newsweek” zwraca uwagę na fakt, że ogromnym problemem jest fakt, że wiele spraw w prokuraturze praktycznie stoi w miejscu, ponieważ na szczytach władz nadal zasiadają nominaci Zbigniewa Ziobry. – Oceniam, że w tej chwili w prokuraturze jest jakieś 30 proc. wciąż wiernych Ziobrze i PiS ludzi. Zrobią wszystko, żeby nie stracić roboty, bo to będzie ich koniec – przyznał anonimowo polityk Koalicji Obywatelskiej.
Tusk „zagroził” Bodnarowi Giertychem?
Rozliczeniami – oprócz resortu sprawiedliwości – zajmuje się również zespół ds. rozliczeń PiS, na czele którego stoi Roman Giertych. Tutaj również ciężko mówić o spektakularnych efektach prac. Członkowie zespołu zajmowali się m.in. Funduszem Sprawiedliwości oraz dotacjami dla o. Tadeusza Rydzyka.
Według dziennikarzy Donald Tusk miał być do tego stopnia poirytowany wolnym tempem rozliczeń, że miał zagrozić Adamowi Bodnarowi zmianami w jego resorcie. – Albo rozliczenia przyspieszą, albo dostaniesz Romana Giertycha na wiceministra i on cię zmotywuje – miał usłyszeć przed świętami od premiera Adam Bodnar.
Te doniesienia stanowczo zdementował Jan Grabiec. – Nie słyszałem o takich pomysłach. Adam Bodnar jest solidnym filarem naszego rządu – zapewnił szef KPRM.
Czytaj też:
Dziennikarz namówił wicepremiera na zakład. Taką ustalili stawkęCzytaj też:
W co „gra” Andrzej Duda? Ekspert o „jedynej nadziei” prezydenta