Wołodymyr Zełenski ma przylecieć do Polski w środę 15 stycznia. Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, wizyta prezydenta Ukrainy ma związek z decyzją dotyczącą ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej.
Przełom ws. Wołynia.
10 stycznia Donald Tusk poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o ważnej decyzji w sprawie ekshumacji polskich ofiar rzezi wołyńskiej. „Wreszcie przełom. Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – napisał premier na swoim profilu na Twitterze.
Dzień później wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos przekazał, że Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków wzajemnych konfliktów historycznych
Rzeź wołyńska. Wiadomo, kiedy ruszą ekshumacje
Pierwsze prace ekshumacyjne mają ruszyć w kwietniu 2025 roku w Puźnikach niedaleko Tarnopola. Mają być one prowadzone przez fundację Wolność i Demokracja oraz ekspertów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. W pracach będą także uczestniczyć badacze z polskiego Instytutu Pamięci Narodowej oraz ukraińscy archeolodzy.
— Mamy nadzieję, że prace zostaną zakończone już latem tego roku. Tak, aby po osiemdziesięciu latach nasi rodacy, ofiary potwornych zbrodni, wreszcie mogły spocząć w pokoju. By zyskały należną im pamięć i szacunek – powiedział „Rzeczpospolitej” Maciej Dancewicz, wiceprezes fundacji Wolność i Demokracja.
Polsko-ukraiński spór o rzeź wołyńską
Kwestia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej od lat dzieli Polskę i Ukrainę. Radosław Sikorski wielokrotnie podkreślał, że „Ukraina powinna ekshumować ofiary masakry i ponownie pochować Polaków bez względu na to, czy na terytorium kraju trwa wojna”. – Nie widzę powodu, dla którego ekshumacje miałyby być blokowane między krajami, które sobie nawzajem pomagają – zaznaczał szef MSZ.
Dodał, że „dla polskiego rządu częścią europejskiego kodu kulturowego jest to, by ciała, nawet wrogów, pochować zgodnie z chrześcijańskim obrządkiem”. – Ukraina zdaje się, że się z tym zgadza, bo zezwoliła na ekshumacje 100 tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, którzy tam przybyli jako najeźdźcy – przypominał.
Czytaj też:
„To chamstwo i arogancja”. Bosak reaguje na oświadczenie ukraińskiego MSZCzytaj też:
Nawrocki zszokował słowami o Ukrainie. Stanowcza deklaracja