W sobotę 11 stycznia na Jasnej Górze odbyła się XVII Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców. Po mszy świętej Karol Nawrocki rozmawiał z jej uczestnikami w jednej z klasztornych sal. W trakcie spotkania doszło do skandalu.
Burza po wizycie Nawrockiego na Jasnej Górze
Kibice zaczęli skandować hasło „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” znane z demonstracji narodowców. Do incydentu doszło po tym, jak 11-letni chłopiec zapytał kandydata popieranego przez PiS, czy jeśli wygra wybory, „nie dopuści lewackiej ideologii do szkół”.
Politycy koalicji rządzącej nie zostawili suchej nitki na Karolu Nawrockim. Pod adresem szefa IPN popłynęły głosy krytyki o wykorzystywanie Kościoła w walce politycznej.
Jasna Góra. Przeor zabrał głos po wizycie Nawrockiego
We wtorek 14 stycznia głos zabrał przeor jasnogórskiej świątyni. – Z ogromnym zrozumieniem przyjmuję liczne słowa zaniepokojenia, które docierają na Jasną Górę w ostatnich dniach oraz wybrzmiewają w przestrzeni publicznej. Czuję się zobowiązany wyjaśnić, jaki jest stosunek jasnogórskich paulinów do wydarzeń – powiedział na początku oświadczenia o. Samuel Pacholski.
Duchowny podkreślił, że „Jasna Góra jest dla wszystkich, każdy może tu przybyć i każdy jest mile widziany, o ile przybywa jako pielgrzym i przyjmuje obowiązujące w sanktuarium zasady”. – Nie zamkniemy drzwi przed nikim, nawet jeżeli niektóre pielgrzymki wydają się kontrowersyjne. Organizatorzy powinni jednak uszanować panujący na Jasnej Górze regulamin – dodał.
O. Samuel Pacholski zaapelował, aby „wraz z paulinami wierni zadbali, żeby Jasna Góra nie stawała się nigdy miejscem politycznych sporów, miejscem, w którym wybrzmiewałby głos pogardy czy nienawiści, miejscem, które nawet najmniejsze grupy Polaków uznałyby za nieswoje”. – Przy okazji kilku ostatnich polemik wokół sanktuarium obserwowałem, jak osoby na co dzień niezaangażowane w życie religijne wpadają na krótko w święte oburzenie i mówią o jego profanacji. Niestety tylko na użytek doraźny – stwierdził.
Odnosząc się do zarzutów, że kościoły nie są miejscem do prowadzenia agitacji politycznej, przeor przekonywał, że na Jasną Górę przybywają politycy z wszystkich opcji, a spośród aktualnych kandydatów na urząd prezydenta wielu bywało tu wielokrotnie. – W głęboko podzielonym narodzie Jasna Góra ma szansę pozostać miejscem wspólnym, jednoczącym i otwartym dla każdego. Nie dokona się to jednak, gdy zarząd sanktuarium zacznie administrować poprzez zakazy. Wizerunek Jasnej Góry zależy w ogromnej mierze od dojrzałości i postawy duchowej tych, którzy tu przybywają, ale także od postawy osób komentujących życie sanktuarium w mediach – podsumował.
Czytaj też:
Senator PO w konflikcie z Wielkim Bu. „Kumpel Nawrockiego nie zamknie mi ust”Czytaj też:
Modlili się za Karola Nawrockiego. To powiedzieli dziennikarzowi